Okazały kasztanowiec, a pod nim czarne worki, duże plastikowe butelki, szmaty, stare narzuty - słowem śmieci. Oczywiście, bezpańskie.
Taki widok jak ten na zdjęciu obok pozostaje w zasadzie constans. Tak było zimą i wczesną wiosną również.
Wysypisko mijają codziennie właściciele aut - jest to bowiem teren, na którym stoi kilka rzędów garaży. Stąd niedaleko do bloków usytuowanych przy ul. Ikara.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
- Po tym, jak dostaliśmy zgłoszenie, zajmujemy się tą sprawą od zeszłego tygodnia - powiedział Piotr Lubomski, starszy inspektor Straży Miejskiej.
Municypalni rozpoczęli już poszukiwania właściciela terenu. Korzystają ze specjalnej bazy internetowej.
Nieopodal znajduje się opuszczony budynek hotelu „Apollo” (okna zabito płytami paździeżowymi). W jego sąsiedztwie leży mnóstwo porozrzucanych butelek po napojach alkoholowych wszelakich marek. Z kolei na tyłach obiektu (kiedyś był tam parking strzeżony) leży porozbijane szkło.
- W ubiegłym roku, w tej okolicy, śmieci były usuwane. Z tego co nam wiadomo właściciel zlikwidowanego hotelu mieszka gdzieś w Polsce - informuje Piotr Lubomski.
INFO Z POLSKI 25.05.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju