- Jako ludzie mieszkający przy tej ulicy już nie wiemy, gdzie mamy szukać pomocy. Prywatna kamienica, brak właściciela, pustostan, a bardziej meta dla okolicznych meneli. Jakiś czas temu był tam pożar dachu wywołany właśnie przez tych ludzi. Gromadzą się tam, piją, zażywają nielegalne substancje, biją się, wywołują awantury, rzucają rzeczami przez okno. Przed tym budynkiem na chodniku należącym do miasta leży od miesięcy pełno szkła. Zrobili sobie tam miejską toaletę - zapachy z tego miejsca naprawdę są porażające - relacjonuje internautka.
W kamienicy zalęgły się szczury. Inowrocławianka zauważa, że dotychczasowe działania policjantów nie przynoszą zamierzonych efektów. Mieszkańcy ul. Rybnickiej rozkładają ręce. Obawiają się, że na terenie posesji może dojść do tragedii.
- Uważajcie, przechodząc chodnikiem, ponieważ możecie dostać z butelki albo innej rzeczy wyrzuconej przez okno. Kilka dni temu była tam bijatyka. Policja zakleiła wejście taśmą, a po 30 minutach ta taśma już była zerwana. Czekamy na kolejną tragedię? Ludzie boją się wychodzić do środka. Pomoże ktoś? Czy mamy jako mieszkańcy sami toczyć z tym dziadostwem walkę?
Opisana przez internautkę sytuacja trwa od ponad roku. Bezradni mieszkańcy apelują o pomoc do władz miasta.
- Na podwórku należącym do Urzędu Miasta między tą kamienicą a drugą, zrobili sobie śmietnik, toaletę i "przystań na znieczulenie się". Urząd Miasta zapomniał, że to miejsce należy do niego i powinien dbać o porządek, bo ludzie mieszkający wokół nie mają zamiaru sprzątać codziennie butelek i innych śmieci. Normalni ludzie tam mieszkający wstydzą się, ponieważ są wrzucani do jednego worka razem z tymi patologicznymi ludźmi.
Czekamy na odpowiedź Urzędu Miasta. Do tematu wrócimy.
