Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Orłowie seniorzy wspominali lata swojej czynnej służby w OSP

(AKA)
Seniorzy chętnie oglądali nowoczesny sprzęt jakim teraz dysponują ochotnicy
Seniorzy chętnie oglądali nowoczesny sprzęt jakim teraz dysponują ochotnicy Fot. Alicja Kalinowska
Chociaż nie wyjeżdżają już do akcji to nadal żywo interesują się tym co dzieje się w OSP. Z lekką zazdrością patrzą na nowoczesny sprzęt, którym dziś dysponują druhowie.

Jan Duma z Bielaw do OSP wstąpił w 1945 roku.

Aby pomagać ludziom

- Do straży nigdy nie wstępowało się dla osobistych zysków, ale po to, aby nieść pomoc innym - wyjaśnia Jan Duma. Pamięta jeszcze epokę sikawek konnych, którymi gasiło się pożary. Czasami to właśnie one, ciągnięte przez konie, dojedżały do pożarów szybciej niż samochody. Tak było na przykład w Mgoszczu.

- Akurat wychodziliśmy z kościoła, gdy zawyły syreny. W remizie na konie założyliśmy uprząż, doczepiliśmy ręczną sikawkę i pojechaliśmy. Na miejscu, gdzie płonął budynek gospodarczy, byliśmy szybciej niż samochód - wspomina druh Duma.

Pół wieku w mundurze

Natomiast Wacław Góralski z OSP Pływczewo mundur po raz pierwszy założył ponad 50 lat temu. - Już jako mały chłopiec wstępowałem po lekcjach do remizy i rozmawiałem ze strażakami - wspomina mężczyzna. Dużym osiągnięciem jego małej jednostki było wybudowanie w latach 70 budynku remizo-świetlicy. - Budowaliśmy ją sami. Dziś mieszczą się w niej także ośrodek kultury i biblioteka - mówi z dumą druh Góralski. Druhowie z jego jednostki rzadko wyjeżdżają do akcji. Za to organizują zabawy taneczne, pomagają przy remontach dróg, no i startują w zawodach.

Bywało niebezpiecznie

Z kolei Adam Nawrocki z Ryńska zamiłowanie do straży odziedziczył po ojcu. I pasję tę przekazał swoim synom. - Dziś strażakom jest lepiej niż kiedyś. Łatwiej im zdobywać pieniądze. Kiedyś trzeba było mieć "układy", aby coś dla swojej jednostki zyskać - mówi Adam Nawrocki, ochotnik od 39 lat. Z wielu akcji, w których brał udział, najczęściej wspomina pożar zboża na polu z końca lat 90. - Nagle nasz samochód stanął. Ogień był tak blisko, że kazałem kierowcy, aby uciekał. Na szczęście, samochód odpalił po kilku nerwowych chwilach - wspomina druh Nawrocki.

Wiele takich opowieści można było usłyszeć podczas zjazdu seniorów OSP, który odbył się w Orłowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska