Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Orzechówku w gminie Wąbrzeźno dyskutowano o budowie wiatraków

Lern, Nemo
Nemo
Mieszkańcy boją się hałasu elektrowni wiatrowych. - Nie ma żadnych podstaw do niepokoju - zapewniali ich naukowcy i przedsiębiorcy.

W świetlicy wiejskiej w Orzechówku spotkali się mieszkańcy gminy oraz przedstawiciele firm, które chcą na ich terenach budować elektrownie. Największe obawy dotyczyły hałasu wytwarzanego przez wiatraki.

- Co jeśli normy hałasu zostaną przekroczone? - dociekała Danuta Ciepłowska. - Można obniżyć wydajność elektrowni - odpowiedział dr Włodzimierz Bandera

Istotna odległość od zabudowań

- Jeśli elektrownie będą budowane w odpowiedniej odległości, 400 metrów od zabudowań, to nie będą przeszkadzały w nocy mieszkańcom - zapewniał dr Włodzimierz Bandera, fizyk zajmujący się akustyką.

- Czy pan zgodziłby się na wybudowanie takiej elektrowni pod własnym domem? - padło pytanie z sali.

- W odległości przynajmniej 400 metrów, tak - odpowiedział dr Bandera.

- A jeśli okaże się, że elektrownie będą wytwarzały więcej hałasu, ponad dopuszczalną normę? Co można zrobić? - dopytywała Danuta Ciepłowska z Orzechowa. Dr Bandera odpowiadał: - Można obniżyć wydajność siłowni. Elektrownia będzie produkowała mniej mocy, śmigła będą wolniej się obracały i mniej hałasowały. Jeśli będzie taka potrzeba, to w nocy można także wyłączyć część siłowni.

Gmina przygotowuje zmiany w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

Studium kością niezgody

- Dowiedzieliśmy się, że po zmianach w studium, elektrownie będą mogły stać w odległości przynajmniej 1,2 km od najbliższych zabudowań. Jeśli mielibyśmy spełnić to kryterium, to w gminie nie powstałaby żadna siłownia - mówi Marek Trepka, prezes Nowej Energii, firmy która chce zainwestować w wiatraki. -

To całkowicie zablokuje projekt, na który wyłożone zostały duże pieniądze.

W sumie ponad 13,5 mln zł - na opłaty przyłączeniowe, raporty środowiskowe, odwierty geologiczne, pomiary wiatrów, koszty zatrudnienia pracowników, obsługę prawną i inne.

Jeśli studium zostanie zatwierdzone, inwestycja zakończy się fiaskiem. Stracą na tym rolnicy, którzy już podpisali umowy na dzierżawę terenu pod siłownie. A gmina pozbawi się wpływów z podatków szacowanych na 2 mln zł rocznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska