Przy ul. Sokolej w Osielsku, 150 m od jednego przedszkola, 200 m od drugiego, działa firma zajmująca się przetwarzaniem plastyków. Firma chce się rozwijać, więc wniosła do wójta o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. I wójt tę decyzję wydał 29 marca tego roku - bez potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania projektowanej inwestycji na środowisko. Autorzy interpelacji - radni Andrzej Matusewicz, Andrzej Różański i Andrzej Wiekierak - są przekonani, że tę ocenę oddziaływania na środowisko należy bezwzględnie przeprowadzić.
„Za dużo jest niewiadomych, zbyt wiele rozbieżności, za mała jest możliwość kontroli ze strony wójta gminy np. co do rzeczywistej wielkości przywożonych, składowanych i przerabianych odpadów wszelakiego rodzaju, w tym ich pochodzenia i stopnia wcześniejszego podczyszczenia (np. pozyskanych z niemytych opakowań po środkach spożywczych czy skażonych substancjami do zwalczania grzybów i chwastów w rolnictwie), a za wielkie potencjalne zagrożenie dla mieszkańców gminy Osielsko, aby tak ważną sprawę pozostawić bez dogłębnego wyjaśnienia wszystkich wątpliwości. (...)
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo[/a]
Już po sześciu dniach od złożenia wniosku (bez jego dogłębnego przeanalizowania) kierowane są pisma o wydanie opinii do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. (...) Czy wójt zażądał od wnioskodawcy przedstawienia różnych wariantów planowanej inwestycji? Czy rozważano magazynowanie surowców w zamkniętej hali, tak aby ograniczyć ryzyko przenikania różnych substancji do gruntu i oddziaływania na sąsiednie nieruchomości? Czy dokładnie przeanalizowano uciążliwości zapachowe i skalę hałasu na sąsiednie obiekty? Najbliższe są 6 metrów od terenu inwestycji, a w ramach planowanych przedsięwzięć zakłada się podgrzewanie plastiku! (...) W jaki sposób planuje się zadbać o bezpieczeństwo przeciwpożarowe sąsiadujących posesji?
Wójt Wojciech Sypniewski twierdzi, że oceny oddziaływania na środowisko nie żądał ani Sanepid, ani Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. W postępowaniu o wydanie decyzji brały udział wszystkie strony (właściciele sąsiednich działek). Jedna ze stron, po zapoznaniu się z aktami sprawy, skorzystała z prawa do wniesienia odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Sprawa jest w SKO i trzeba czekać na wyrok.
„Występując w imieniu mieszkańców nie zgadzamy się na rozbudowę zakładów przy ul. Sokolej bez uzyskania pewności, że ta rozbudowa nie zaszkodzi mieszkańcom” - kończą swą interpelację radni.
Więcej urodzeń dzieci po wprowadzeniu programu "Rodzina 500 plus".