W pełnej gotowości

     Pełne ręce roboty mieli wczoraj od rana strażacy i energetycy: przyszło im spieszyć z pomocą wszędzie, gdzie porywisty wiatr pozawalał drogi drzewami, pozrywał dachy czy uszkodził linie energetyczne. A takich miejsc w obu powiatach było sporo m. in. w Góralach, Jabłonowie Pomorskim, Tamie Brodzkiej, na drodze do Biskupca, w okolicach Łąkorza.
     W powiecie brodnickim stan Drwęcy osiągnął wczoraj rano 260 cm. Mokro było już wcześniej w piwnicach domów na osiedlu Gdynia, obecnie woda przy klubie "Piano" (Aleja Wędkarzy) sięga poziomu chodnika. - Przy Łaziennej natomiast kładzione muszą być już worki - mówi Krzysztof Kapuściński.
     W powiecie nowomiejskim obserwuje się dwie rzeki - Wel i Drwęcę. Rozlewiska w okolicach Bratiana są m. in. efektem "wspólnych działań" tych dwóch rzek. Na wodowskazie w Nowym Mieście Lubawskim zanotowano 335 cm. Aż o 32 cm powyżej stanu alarmowego. Oczywiście, podwyższona gotowość objęła wszystkie służby komunalne, czuwają strażacy. Jednak nie ma podwyższonej temperatury z tego powodu, bowiem rzeki rozlały się na łąki i nieużytki. Jak co roku.
     Woda w piwnicach wiejskich gospodarstw to efekt szybkiego topnienia lodu i śniegu, co w ostatnich dniach nastąpiło w tym regionie w sposób radykalny - jeszcze w Wygodzie pod Lubawą jeździli na nartach, a już za Lubawą deszcz rzęsisty zmieniał barwy krajobrazu.
     Zarówno Nowe Miasto Lubawskie jak i Brodnica mają pewne zabezpieczenie w zbiornikach naturalnych w górze rzeki. W Iławie wody zbiera Jeziorak, w Ostródzie - jezioro Drwęckie. Sztaby w tych miastach konsultują decyzje o ewentualnym spuście wody z Brodnicą i Nowym Miastem Lubawskim.
     Mimo, iż stan Drwęcy jest stosunkowo wysoki, fachowcy uważają że osiągnął poziom stagnacyjny.