Chociaż Józef Milewski do służby w Płużnicy powołany został miesiąc temu, nie wypisał jeszcze żadnego mandatu, nie udzielił nikomu upomnienia. Dlaczego? - Wciąż czekam na umundurowanie. Muszę posiadać również identyfikator. Dopiero wtedy będę mógł pełnić swoje obowiązki - wyjaśnia Józef Milewski, komendant straży gminnej.
Nowy mundur powinien trafić do gminy w ciągu najbliższego miesiąca. Wtedy mieszkańcy będą strażnika swojej gminny widywali częściej.
Współpraca z mieszkańcami
Tym częściej, że Milewski swoją pracę chce oprzeć przede wszystkim na dialogu z mieszkańcami gminy. Do współpracy zamierza zaangażować gospodarzy wsi. - Mam zamiar odwiedzić wszystkich sołtysów. Oni najlepiej wiedzą co dzieje się w ich wsiach. Ważne są dla mnie także sugestie mieszkańców - tak o swojej pracy mówi strażnik.
Do jego obowiązków będzie należała m.in. ochrona porządku w miejscach publicznych. - Chcę odciążyć pracowników urzędu odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Myślę, że w naszej pracy będziemy się uzupełniali i wzajemnie sobie pomagali - mówi komendant Milewski.
Strażnik mieszka w Toruniu, ale - jak zapewnia - bardzo dobrze zna teren naszej gminy. Przez 20 lat był mieszkańcem powiatu wąbrzeskiego. Jest emerytowanym policjantem. Jako funkcjonariusz pracował 30 lat. Na emeryturę odszedł w 2006 roku.
Mieszkańcy, którzy chcą skontaktować się z Józefem Milewskim, komendantem straży gminnej mogą to zrobić pod nr tel. 881-468-885, wysyłając e-maila na adres: j.milewski@ pluznica.pl bądź odwiedzając go w remizo-świtlicy w Płużnicy.
Samorządowcy wolą współpracować z policją
Gmina Płużnica jest pierwszą w naszym powiecie, w której działalność rozpoczęła straż gminna. I pewnie tak zostanie, bo inne gminy naszego powiatu nie planują powołania podobnej służby. Chcą raczej ściślej współpracować z policją.
- Nasza gmina należy do bardzo bezpiecznych, przynajmniej tak wynika ze statystyk policji i prokuratury. Nie widzę potrzeby, aby powoływać straż. Może w przyszłości, kiedy gminy otrzymają dodatkowe zadania związane z ochroną środowiska? - mówi Stanisław Szarowski, wójt Dębowej Łąki.
Również władze gminy Wąbrzeźno nie myślą o powołaniu własnej straży. - Ta kwestia nie była nigdy rozważana, między innymi z powodów finansowych. Utrzymanie straży gminnej sporo kosztuje. Jej powołaniem nie są zainteresowani także radni - wyjaśnia Władysław Łukasik, wójt gminy Wąbrzeźno.
Czytaj e-wydanie »