Do wyjątkowego zdarzenia, i tym razem zakończonego happy endem, doszło w sobotę popołudniu.
Około godz. 18. na telefon alarmowy dyżurnego lipnowskiej komendy zadzwonił mieszkaniec Torunia z informacją, że przy drodze w miejscowości Grodzeń leży mężczyzna. Na miejsce natychmiast pojechał patrol z miejscowego posterunku w Kikole.
Przeczytaj: Bezdomny zmarł w pustostanie przy ulicy Inwalidów. To pierwsza ofiara mrozu w Bydgoszczy.
- Policjanci potwierdzili podane w zgłoszeniu informacje z tą tylko pozytywną różnicą, że na widok mundurowych mężczyzna zdołał wykaraskać się ze śniegu i z zadowoleniem wymachiwał rękami na ich powitanie - relacjonuje asp. szt. Anna Kozłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.
Przeczytaj też: Runowo. Zamarzł w śniegu
Szybko okazało się, że 59-latek był pod wpływem alkoholu i miał spore kłopoty z utrzymaniem równowagi. Policjanci odwieźli go bezpiecznie do miejsca zamieszkania. - Był tak rozbawiony i zadowolony z udzielonej mu pomocy, że w ramach podziękowania chciał poczęstować funkcjonariuszy kawą. Nie skorzystali jednak, bo zaraz musieli jechać na kolejną interwencję - dodaje Kozłowska.
Przeczytaj również: Trzecia ofiara mrozu w ten weekend w woj. kujawsko-pomorskim.
Udostępnij