- Zbliża się sezon i wszyscy wędkarze są bardzo zainteresowani wyznaczeniem specjalnego łowiska - mówiła na ostatniej sesji wiceprzewodnicząca Bożena Stępień. - Pytają, czy jakieś jezioro zostało wyznaczone. Jestem ciekawa, czy coś w tym temacie się dzieje?
Problem jest duży, bo choć myślimy, że nasze jeziora są dobrze zarybione, to wcale tak nie jest. Jest wręcz przeciwnie. Wędkarze denerwują się. Gospodarka wędkarska z pewnością w powiecie chojnickim nie jest prowadzona wzorowo. I jest tak źle, że część niezadowolonych wędkarzy przepisuje się teraz z Polskiego Związku Wędkarskiego w Chojnicach do tego za miedzą - PZW w Człuchowie. Dlaczego? Wyjaśnił to członek zarządu Mariusz Paluch - okazuje się, że tam kilka lat temu zrobili dużą rewolucję, bo PZW Człuchów odebrał jeziora od gospodarstwa rybackiego. To była dobra zmiana, teraz człuchowskie akweny mają bardzo dobrą opinie wśród wędkarzy jako jedne z najlepiej zarybionych.
Więcej na www.plus.pomorska.pl