W przychodni "Euromed" przy ul. Kaliskiej w kolejce do gabinetu lekarskiego starsi i młodsi. Tłoczno, szczególnie rano, gdy złe samopoczucie szczególnie daje się we znaki.
- Mam za sobą nieprzespaną noc - skarży się pacjentka z silnym katarem. - Nie mogę oddychać, do tego dochodzi jeszcze kaszel - mówi kobieta. - Liczę, że pani doktor przepisze mi coś, co zmniejszy dolegliwości. Może będę musiała iść na zwolnienie? - martwi się włocławianka.
- Z dnia na dzień mamy coraz więcej pacjentów - przyznaje lekarz Magdalena Jaśkiewicz, właścicielka przychodni. - Przeziębienie dotyka i starszych, i młodszych. W przypadku infekcji zalecam pozostanie w domu, w cieple, zażywanie witaminy C, picie dużej ilości płynów i generalnie wyciszenie się, odpoczynek. Na pewno niezalecany jest antybiotyk. Chyba że sytuacja tego wymaga, ale nie dotyczy to infekcji, których o tej porze roku i przy tej pogodzie jest naprawdę wiele.
Przeczytaj także: Ostrożnie z antybiotykami! Zjawisko lekooporności bakterii staje się coraz większym problemem
Równie wielu pacjentów jest w przychodni MZOZ nr 3 przy ul. Olszowej. - Notujemy sporo infekcji wirusowych, kataralnych - mówi lekarz Tomasz Nagala. - Nasza przychodnia ma sporo pacjentów starszych, przewlekle chorych, a w ostatnich dniach przybywa także tych przeziębionych, w różnym wieku.
W przychodni przy ul. Olszowej oznacza to dziennie mniej więcej przyjęcie 20-30 proc. pacjentów więcej. Skarżą się na katar, chrypę, kaszel, gorączkę i ból mięśni. - Zalecamy najczęściej witaminy, jedzenie owoców, wypijanie dużej ilości płynów - mówi lekarz Tomasz Nagala. - Ważne jest też, choć nie zawsze respektowane przez naszych pacjentów, zalecenie, aby omijać duże skupiska ludzkie. W autobusie czy w sklepie łatwiej jest się zarazić wirusem albo samemu rozsiać zarazki. Trzeba zachować w tym względzie zdrowy rozsądek - mówi Tomasz Nagala. Lekarz potwierdza, że coraz więcej pacjentów unika zwolnień lekarskich. - Tłumaczą to obawą o reakcję przełożonych w pracy. W niektórych przypadkach odnotowujemy nawet w dokumentacji chorego, że odmówił leczenia się w domu.
Przeziębień jest więcej niż choćby przed świętami, ale to jeszcze nie jest epidemia - us- pokajają lekarze. Wzmożony ruch klientów odnotowują jednak także aptekarze. Tak jest m.in. w aptece "Przy Rynku". - Sprzedajemy coraz więcej leków przeciwprzeziębieniowych - mówi Joanna Taberska z placówki przy ul. Żeromskiego. Klienci kupują chętnie specyfiki na gorączkę, kaszel.
Niektórzy leczą się sami, domowymi sposobami: mlekiem z miodem, syropem z cebuli, czosnkiem wzmagającym odporność. Byle nie dać się przeziębieniu. Ale jeśli naturalne sposoby nie pomogą, nie ma co unikać lekarza!
Czytaj e-wydanie »