- Zaczęło się od pożarów stogów siana - mówią przerażeni mieszkańcy Rzęczkowa (gmina Zławieś Wielka). - Potem stare stodoły, a teraz podpalane są obory. Policja niby przyjeżdża, ale nic szczególnego nie robi - _kontynuują rozżaleni gospodarze. - Gdy ostatnio wybuchł pożar, psy właściciela podpalonego budynku pobiegły za czymś do lasu. Było to tuż po wybuchu ognia w stodole. Ewidentnie wyglądało na to, że kogoś gonią, a policja nawet nie sprawdziła tamtego terenu. _
_- Jesteśmy przerażeni tą sytuacją. Każdy z nas boi się teraz o swoje gospodarstwo. Aż strach spać w nocy - _kontynuują gospodarze.
Obawy mieszkańców wydają się uzasadnione. W ciągu bardzo krótkiego czasu we wsi wybuchło aż 8 pożarów.
- Nie możemy jednoznacznie stwierdzić czy na pewno są to podpalenia - _mówi Paweł Frątczak, rzecznik straży pożarnej w Toruniu. - _Jednak z uwagi na to, że pożary wybuchały w nocy, można przypuszczać, że mamy do czynienia z celowym podkładaniem ognia.
Co na to policja?
Postępowanie w tej sprawie prowadzi posterunek policji w Złej Wsi Wielkiej. - Szczegółowe śledztwo trwa - mówi starszy aspirant Krzysztof Jacher z tamtejszej komendy. - _Powołany został biegły sądowy z dziedziny pożarnictwa Piotr Niedźwiecki. Dopóki jednak nie zostanie sporządzona oficjalna opinia rzeczoznawcy, nie możemy mówić o stu procentowych podpaleniach - _kontynuuje.
Pożary w Rzęczkowie**
2 maja - spaliła się drewniana stodoła
4 maja - dogaszanie pożaru z 2 maja
12 czerwca - fałszywy alarm (ktoś zgłosił wybuch pożaru, którego w rzeczywistości nie było)
6 lipca - spłonęło kilkanaście uli i altana
26 lipca - zapaliła się trawa na łące.
31 lipca - pożar ścierniska
11 sierpnia - podpalenie obory
Mieszkańcy wciąż się boją
- Nikt się nami nie interesuje, a przecież amator podpaleń wciąż jest na wolności. Dla nas jest pewne, że ktoś celowo podkłada ogień - mówią gospodarze. - Nie ma takich zbiegów okoliczności. Znamy się tu wszyscy bardzo dobrze i żyjemy ze sobą w zgodzie. To musi być ktoś obcy.
- Dziś będzie wiadomo czy można oficjalnie mówić o podpaleniach - mówi Ewa Grzelak, oficer prasowy Komendy Miejskiej policji w Toruniu. - _Po południu otrzymamy szczegółową opinię biegłego sądowego w zakresie pożarnictwa. Niemniej jednak już teraz można wstępnie domniemywać, że są to podpalenia - _kontynuuje rzecznik.
Tadeusz Nalazek, Otylia Mlodzianowska, Eugeniusz Michalski, Juliusz Pietrysiak, Józef Nalazek i Krzysztof Pokorowski to właściele gospodarstw, które ucierpiały w wyniku pożarów. Czy we wsi wybuchnie znowu ogień?
Do sprawy wrócimy.