MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Spółka w tarapatach? Trzeba zwolnić ludzi!

Kaf
Katarzyna Fus, autorka dzisiejszego komentarza "W samo południe".
Katarzyna Fus, autorka dzisiejszego komentarza "W samo południe". archiwum GP
Dziś słowo restrukturyzacja oznacza tylko jedno: pozbywanie się pracowników. Kapitał ludzki przestał się liczyć.

Związkowcy z Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego zapowiadają strajk. Nie chcą zwolnień i żądają odwołania prezesa spółki.

Przypomnijmy: Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy został powołany w kwietniu br. Spółka powstała z połączenia czterech PKS-ów: w Brodnicy, Włocławku, Lipnie i Inowrocławiu. Głównie po to, by ratować stojące w obliczu katastrofy finansowej firmy. Z drugiej strony spółka ma obsługiwać takie połączenia, których nie realizują prywatni przewoźnicy.

Przeczytaj także: Będą zwolnienia w spółce Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy

Na razie, po pięciu miesiącach działalności nowej spółki, ciężko oczekiwać nadzwyczajnych wyników finansowych. Najpierw trzeba spłacić długi. Spółka postanowiła sprzedać część nieruchomości należących do firmy. I dobrze. Bo po co spółce tereny, które są tylko obciążeniem finansowym dla KPTS. Niedobrze jednak, że spółka zaczyna "restrukturyzację" od zwolnień. Filozofia taka, jak w wielu spółkach, korporacjach. Gdy prezes mówi o przekształceniach, oznacza to tylko jedno: pozbywanie się pracowników. Nie ma w tym głębszej myśli społecznej. Taką prywatyzację, restrukturyzację znamy już z historii III RP. Zwolnienia grupowe, pogłębiające się bezrobocie, pauperyzacja społeczeństwa. Krocie wydawane na pomoc społeczną. Czy naprawdę musimy wracać do złych praktyk? Może władze województwa i zarząd spółki pochylą się nad faktami z rynku pracy? Tej jest coraz mniej. Stopa bezrobocia rośnie. Zarząd KPTS obiecuje, że przedstawi każdemu ze zwalnianych kilka ofert pracy. Ciekawe skąd je weźmie? Zwalniani będą mieć też możliwość otrzymania dotacji na założenie własnej firmy. Tyle że pieniędzy na ten cel jest mniej niż w poprzednich latach, a w niektórych PUP-ach czeka się na decyzję o przyznaniu jej nawet 10 miesięcy. W praktyce namawianie na założenie własnej działalności wygląda tak: publiczny budżet ma problem z głowy, a ty biznesmenie radź sobie z opłatami dla ZUS i niesprawnymi urzędami.

Żeby było jasne: nie jestem przeciwna ułożeniu struktury organizacyjnej tak, by była jak najbardziej efektywna i nie przynosiła nadmiernych kosztów. Bardziej przeraża mnie to, że spółka powołana za, jakby nie było, publiczne pieniądze, przez publicznych funkcjonariuszy zachowuje się dokładnie tak samo, jak prywatne spółki prawa handlowego, których celem jest wyłącznie zysk. Tymczasem administracja publiczna ma się dobrze. Tu nie mówi się o zwolnieniach, choć dochody samorządów są coraz niższe. Chciałabym poznać strategię prowadzenia firmy obecnego zarządu KPTS, bo samo zwalnianie z pewnością nią nie jest. Spółka ma spory potencjał i jest konkurencyjna na rynku przewoźników. Ale o tym trzeba rozmawiać z personelem, zaproponować warunki, które pozwolą efektywniej wykorzystywać ludzi, którzy ponoć sami w sobie są kapitałem. Przy takich spółkach warto pomyśleć o tym, że można ratować firmę nie rujnując życia wielu rodzin. Może zmniejszyć wymiar godzin pracownikom, może zaproponować kontrakty, a może przeszkolić ich, by mogli lepiej wykorzystywać swoje umiejętności, gdy uda się rozszerzyć działalności firmy?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska