Na drogach szybkiego ruchu można czasem zobaczyć bardzo dziwne sytuacje - a to mknącego co sił w nogach rowerzystę, napędzany elektrycznie wózek inwalidzki, a czasem rozpędzony do maksymalnej prędkości, czyli do "trzydziestki", traktor. Nie mówiąc już o arcyniebezpiecznych, bo nadjeżdżających z przeciwka autach.
Ciągniki na węzłach S5?
Ruch na szybkich trasach może zostać zakłócony także już 20 lutego, a to ze względu na kolejny ogólnopolski protest rolników, do którego chcą się przyłączyć przewoźnicy drogowi, czyli firmy dysponujące ciężarówkami i ciągnikami siodłowymi (tirami). W Kujawsko-Pomorskiem zablokowane mają być m.in. węzły drogi ekspresowej S5 na północno-zachodniej obwodnicy Bydgoszczy.
- Ciągniki rolnicze nie mogą wjeżdżać na autostrady i drogi szybkiego ruchu, ale to będzie protest i to zgłoszony. A jak pojawi się ze sto pojazdów, to co im zrobi policja? - pyta retorycznie Adam Jędrych, prezes Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych im. Dionizego Woźnego z siedzibą w Lipnikach.
Jak dodaje prezes - przewoźnicy, także z naszego regionu, solidaryzują się z rolnikami i nadal będą ich wspierać w protestach na granicy z Ukrainą na drogach w całej Polsce. Żądają weryfikacji funkcjonowania umowy między Unią Europejską a Ukrainą w sprawie transportu drogowego towarów.
Kto jeszcze nie może wjechać na autostrady i drogi ekspresowe?
Co zrobi policja, to będzie zależało od rozwoju wypadków i płynących z góry dyspozycji. Generalnie jednak, jak zauważył prezes Jędrych, ciągniki rolnicze nie mogą wjeżdżać ani na S5, ani na żadną inną drogę szybkiego ruchu, bo zabrania tego Prawo o ruchu drogowym (inaczej zwane Kodeksem drogowym).
Dwie najwyższe kategorie dróg publicznych, czyli autostrady i trasy ekspresowe, przeznaczone są dla ruchu pojazdów samochodowych z dużymi prędkościami – w pierwszym przypadku do 140 km na godz., w drugim do 120. Minimalną dozwoloną prędkością jest 40 km na godz., ale z praktyki wiadomo, że tak wolna jazda jest niebezpieczna.
Drogami szybkiego ruchu mogą poruszać się pojazdy samochodowe, czyli napędzane silnikiem, który umożliwia jazdę z prędkością co najmniej 25 km na godz., czyli samochody (w tym ciągnące przyczepy lub naczepy) i motocykle.
Wyjątkiem od tej zasady są ciągniki rolnicze, które zaliczane są do pojazdów mechanicznych, silnikowych, ale nie samochodowych, mimo że ich prędkość przekracza 25 km na godz. (jednak ograniczona jest ustawowo do "trzydziestki") i mogą być dopuszczone do ruchu drogami publicznymi.
Autostradami i "eskami" nie mogą także poruszać się motorowery i skutery napędzane silnikami o pojemności poniżej 50 cm sześciennych oraz quady (czterokołowce) i mikrosamochody (małe auta o masie do 550 kg).
To też może Cię zainteresować
- Protest rolników w Przysiersku w powiecie świeckim. Zobaczcie zdjęcia i wideo
- "W Bydgoszczy doszło do eskalacji konfliktu na strajku". Wojewoda zajął stanowisko
- Tak wygląda protest rolników w Grudziądzu. Zobacz zdjęcia, wideo
- Nie będzie ograniczenia w stosowaniu pestycydów w rolnictwie. Projekt ma być wycofany
Mandat to 250 złotych
- Warto zajrzeć do Kodeksu drogowego, utrwalić sobie te zasady, bo po co potem za tę niewiedzę płacić? Za nieuprawniony wjazd na autostradę lub drogę ekspresową grozi 250-złotowy mandat - informuje nas nadkom. Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Nadkomisarz wskazuje odpowiedni przepis Kodeksu drogowego - to art. 45, pkt. 1, poz. 4
Na szybkich drogach, na całej długości, nie wolno się także zatrzymywać, z wyjątkiem miejsc obsługi podróżnych (MOP) i awarii (do zatrzymania służy pas awaryjny).
W przypadku awarii kierowca powinien włączyć światła awaryjne, wysiąść z samochodu od strony pasażera, wystawić trójkąt ostrzegawczy i wezwać pomoc (może udać się do najbliższej kolumny alarmowej, umieszczonej na tym samym pasie ruchu). Zabrania się przebiegania przez pasy ruchu i pas rozdziału na drugą stronę autostrady.
Kierowcom zabrania się także wysadzania lub zabierania pasażerów, zaś autostopowiczom zatrzymywania samochodów.
Nie wolno też zawracać pojazdami ani cofać i dotyczy to także placów poboru opłat (PPO), które są integralną częścią autostrady. Na przeciwległy pas ruchu kierowca może przejechać wyłącznie najbliższym węzłem autostradowym lub ekspresowym.
