www.pomorska.pl/region
Więcej informacji z regionu znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/region
W tej kadencji do sejmiku weszło czterech rajców "Samoobrony". Gdy partia Andrzeja Leppera przegrała wybory do Sejmu, a notowania spadały na łeb na szyję, radni oddali partyjne legitymacje i zaczęli szukać sobie miejsca na politycznej scenie. Założyli nowy klub: Kujawsko-Pomorskie Porozumienie Samorządowe (K-PPS).
Nasz klub był i będzie...
Jak ustaliła "Pomorska", targi dotyczące partyjnych transferów toczą się już od minionej jesieni. Pierwsza oferta przyszła z klubu PiS. Ale byli ludzie Leppera mówią o tym bardzo niechętnie.
- Dostaliśmy takie propozycje - przyznaje szef K-PPS, Marian Gołębiewski. - Dotyczą m. in. o kandydowania do sejmiku z list PiS. To indywidualne decyzje każdego z nas. Rozważam tę ofertę.
- Wszyscy otrzymujemy różne propozycje - nie kryje Bartosz Nowacki, radny K-PPS i członek zarządu województwa. - Część kolegów je rozważa, ale na dziś nasz klub istnieje i będzie istniał.
- Namawia nas PiS i PO, dostajemy bardzo konkretne oferty - potwierdza radny Piotr Wolski. - Ale ja nie chcę wstępować do partii, by zapewnić sobie dobry start w kolejnych wyborach do sejmiku. Nie będę sobie szargał opinii. Jestem dyrektorem prywatnej firmy, nieźle zarabiam, żyje mi się dobrze, nie muszę być politykiem.
Jeden kusi, drugi nęci
Regionalny lider PiS, posełŁukasz Zbonikowski potwierdza nasze informacje, że Gołębiewski już przeszedł do jego partii. Pytamy o to radnego. Tak, jest już w PiS. .
Radny Nowacki odrzucił ofertę PiS. Ale toczą się rozmowy o jego przejściu do klubu PO. Kartą przetargową miało być wystawienie jego kandydatury na starostę jego rodzinnego Mogilna. Ale jest opór miejscowych działaczy PO.
Wolski, jako jedyny nie oddał legitymacji "Samoobrony". A kiedy Andrzej Lepper odwiedził ostatnio nasze województwo, towarzyszł mu wiernie u prawego boku. Potwierdza jednak, że też dostał oferty, zarówno od PiS, jak i PO.
Poseł Zbonikowski przyznaje, że w minionym tygodniu radny K-PPS Adam Kroll odrzucił ofertę PiS. Zaczął go więc kusić lider bydgoskiego okręgu partii Kosma Złotowski. Podczas ostatniej sesji sejmiku przyjechał do Torunia i ostatecznie namówił radnego na spotkanie. Ale nic ono nie dało.
- Wszystkim nam obiecywali, że dostaniemy minimum drugie miejsca na listach PiS do sejmiku - mówi Kroll. - Mnie dawano nawet jedynkę. Ostatecznie odmówiłem. Jak mógłbym potem spojrzeć moim kolegom w oczy. Przecież to PiS przez swoje intrygi przyczynił sie do rozbicia mojej partii.
Bydgoski lider Kosma Złotowski podkreśla, że to sami radni K-PPS, jeszcze jesienią zaczęli rozmawiać z PiS. A do Torunia przyjechał dlatego, bo dostał wiadomość, że radny Kroll chce się z nim spotkać.
Szukajcie, a znajdziecie
- To nic nadzwyczajnego - twierdzi poseł Zbonikowski. - Są osoby, które szukają sobie nowego miejsca, nie widzimy problemu, żeby do nas nie przystąpili. Naturalne jest także, że oferujemy im kandydowanie z naszych list wyborczych. Przecież są radnymi, kogo innego będziemy szukać.
- Nic nie wiem o rozmowach z byłym radnymi "Samoobrony" - oświadcza szef sejmikowego klubu PO Leszek Kawski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"