Jeśli w przyszłości w Żninie i w Barcinie dojdzie do zmiany nazw ulic z komunistycznych, na takie które nie kojarzyłyby się z poprzednim systemem - mieszkańców najbardziej zainteresuje koszt wymiany wszystkich dokumentów.
19 grudnia 2007 roku na ręce Lucjana Adamusa, przewodniczącego Rady Miejskiej w Żninie, w sprawie trzech żnińskich ulic: Nowotki, Gwardii Ludowej i 22 lipca, wpłynęło pismo z Instytucji Pamięci Narodowej. - IPN napisał w nim, że to nie przystoi, aby nie tylko w Żninie, ale i w całym kraju funkcjonowały jeszcze takie nazwy i czas je zmienić - mówi burmistrz Leszek Jakubowski.
Debaty były...i nic
Do Barcina, miasta w którym z epoką komunizmu, kojarzą się dwie ulice - Ludowego Wojska Polskiego i gen. Karola Świerczewskiego - pismo takie nie dotarło. Jednak o problemie na sesjach Rady Miejskiej w Barcinie w poprzednich latach dyskutowano. - Ale żadne z tych dyskusji nie doprowadziły do podjęcia uchwały w tej sprawie. Nie doszło nawet do stworzenia takiego projektu - mówi wiceburmistrz Sławomir Różański.
- My taką debatę już prowadziliśmy jeszcze zanim takie pismo do nas wpłynęło. Oczywiście na nie odpowiedziałem - powiedział Lucjan Adamus. Przewodniczący RM w Żninie dodał. - Napisałem, że pracujemy nad tą sprawą, prowadzimy rozmowy z mieszkańcami tych ulic i o ich wyniku z pewnością pana prezesa powiadomimy.
Zmiany są kosztowne
Przy zmianie nazw ulic najważniejsze są koszty, np. wymiany praw jazdy, czy dokumentów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. W przypadku dowodów osobistych jest możliwość, że za ich wymianę zapłaci gmina.
O sprawie się mówi, ale temat nie jest jeszcze "gorący" i do zrobienia na już. Politycy nie ukrywają, że muszą uporać się z poważniejszymi problemami. Temat jednak z pewnością powróci. A czy mieszkańcy "komunistycznych" ulic Barcina i Żnina, chcieliby ich zmiany?
Może być
Zdecydowanej większości naszych rozmówców, z którymi rozmawialiśmy w Barcinie, ul. Ludowego Wojska Polskiego nie przeszkadza. Lena Szczepańska mówi o przyzwyczajeniu. Inni oświadczyli z kolei, że nie protestowaliby gdyby ulica zmieniła nazwę na Wojska Polskiego. Dlaczego? Od Marii Zimnej usłyszeliśmy, że obecna nazwa jest za długa, inna kobieta powiedziała, że część korespondencji i tak już przychodzi na Wojska Polskiego. Nikt z naszych rozmówców nie oświadczył, że chciałby zmieniać nazwę ulicy dlatego, że kojarzy mu się z tak potępianym obecnie ustrojem. Część naszych rozmówców zaniepokojona byłaby ewentualnymi wydatkami, związanymi ze zmianą nazwy ulicy, na której mieszkają.
Kto z młodych pamięta
Zmiany nazwy ulicy z Gwardii Ludowej w Żninie na inną chciałaby jedna z jej mieszkanek. Sąsiad naszej rozmówczyni wypowiada się w podobnym tonie. Oboje mówią o kosztach. - Dzisiaj nie ma co się bawić w sentymenty historyczne, liczą się koszty, bo kto na przykład z młodych wie co to była Gwardia Ludowa? Jeśli IPN albo nasz samorząd pokryje związane z tym wydatki, to jak najbardziej, proszę zmieniać - usłyszeliśmy.
