Po intensywnych opadach śniegu na drogach powiatu sępoleńskiego doszło do kilku zdarzeń. Strażacy musieli interweniować głównie na drodze krajowej nr 25. Na ulicy Chojnickiej w Kamieniu Krajeńskim problem z podjazdem pod górę miał samochód ciężarowy, podobne utrudnienia były na drodze powiatowej w Dużej Cerkwicy.
W gminie Sępólno i Sośno na „krajówce” doszło do dwóch zdarzeń drogowych.- W Niechorzu podczas wymijania z dachu busa peugeot boxer, poruszającego się z Sępólna do Bydgoszczy, spadła bryła lodu na reflektor fiata ducato, który jechał z naprzeciwka. Reflektor został rozbity, kierowca ukarany mandatem – mówi asp. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy z KPP w Sępólnie.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu do podobnego zdarzenia doszło w Zbożu, tyle że bardziej poważnego w skutkach. Tam z tira tafla lodu spadła na kierowcę. Kobieta z ciężkimi urazami twarzy trafiła do szpitala.
Drugie zdarzenie na DK 25 miało miejsce w Olszewce w gminie Sośno . - Kierujący pojazdem nissan micra, jadąc w kierunku Bydgoszczy, wykonał nieprawidłowy manewr omijania stojącego pojazdu marki Scania wraz z naczepą, w wyniku czego uderzył bokiem w lewy bok pojazdu ciężarowego. Kierowca został pouczony – informuje rzeczniczka.
Z kolei na prostej drodze we Włościbórku doszło do dachowania samochodu osobowego renault scenic. - Samochodem podróżował tylko kierowca, wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Nic mu się nie stało – relacjonuje Robert Liss, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Sępólnie.
Zima w Sępólnie. Czytelnicy: - Czy drogowcy zaspali?
Przy tych trudnych warunkach atmosferycznych zdenerwowani kierowcy pytali, gdzie są drogowcy.
- Czy zima znów ich zaskoczyła? Bo chyba zaspali.
Drogowcy odpierają te zarzuty i wyjaśniają, na czym ich działania polegały. Zaznaczmy, że w powiecie sępoleńskim, jak w każdym są drogi wojewódzkie, krajowe, powiatowe i gminne. Za każde odpowiada inny zarządca.
- We wtorek od godziny 13 do 1 w nocy pracowało siedem pługów. Od godziny 3 na drogach pracowały trzy pługopiaskarki, które sypały na drogę mieszaninę piachu z solą. Gdy skończą, po południu wyjadą kolejny raz – zaznacza Dariusz Kędziora z Zarządu Drogowego w Sępólnie Krajeńskim, który odpowiada za drogi powiatowe.
Tak wyglądało Sępólno i okolice po intensywnych opadach śniegu. Były utrudnienia na drogach:
Wyjaśnia, na czym polega procedura zimowego utrzymania dróg.
- Jeżeli wiemy, że śnieg będzie padał przez 2-3 godziny, to nie wyjeżdżamy od razu, tylko czekamy aż się „wypada” i wtedy reagujemy. Natomiast gdy spodziewamy się długotrwałego opadu, to wyjeżdżamy po godzinie lub dwóch i odśnieżamy. Okazało się, że wczorajszym opadom towarzyszył silny wiatr, dlatego też z gruntów ornych zawiewało na drogi i tworzyły się jęzory śnieżne – mówi Kędziora. - Od razu drogi nie będą czarne – podkreśla.
O tym, że drogowcy nie zaspali przekonuje też Grzegorz Gliński, prezes Zakładu Transportu i Usług w Sępólnie.
- Regulamin mówi o tym, że do ośmiu godzin po ustaniu opadów mamy czas na rozpoczęcie prac związanych z odśnieżaniem. Gmina Sępólno podzielona jest na pięć rejonów, z których każdy ma swojego wykonawcę wyłonionego w przetargu. Nie odpowiadamy za odśnieżanie chodników. My mamy jeden rejon i rozpoczynamy już krótko po zakończeniu opadów, a nawet w trakcie. Wczoraj o godz. 13 wyjechała piaskarka, a o godz. 20 pługi, by dziś drogi z samego rana były odśnieżone. Pracowały do godz. 7 rano – podkreśla prezes. - Zaznaczam, że żaden drogowiec nie zaspał. Proszę kierowców o przypomnienie sobie, w jaki sposób jeździ się zimą…
Prócz prezesa Glińskiego o ostrożna jazdę apeluje do kierowców również policja, przede wszystkim o dostosowanie prędkości do warunków panujących w danej chwili na drogach.
