MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę Anwil Włocławek zacznie walkę o swój dziewiąty w historii klubu finał ligi

TOMASZ FROEHLKE, [email protected], tel. 52 326 31 91
fot. Piotr Kieplin
Za włocławianami przemawia wszystko - lepsza runda zasadnicza, bardziej wyrównany skład, przewaga własnego parkietu, a także historia. Ale Polpharma Starogard Gdański jest nieobliczalna.

Przed półfinałami Tauron Basket Ligi jedno jest pewne - w finale na pewno zagra drużyna z Pomorza. W jednej z par zmierzą się bowiem Asseco Prokom Gdynia z Treflem Sopot, a więc Trójmiasto może być już pewne co najmniej wicemistrzostwa Polski. Przed rokiem Trefla w ogóle w lidze nie było, podobnie zresztą jak zespołu Asseco Prokomu Gdynia. Właściciele Asseco Prokomu postanowili przenieść utytułowany zespół z Sopotu do Gdyni, a były udziałowiec - Kazimierz Wierzbicki - pod egidą własnej firmy, czyli Trefla, stworzył nowy klub. Wykupił "dziką kartę" i beniaminek może teraz sięgnąć po medal. Na razie sprawił największą sensację, eliminując w ćwierćfinale play off aktualnych wicemistrzów Polski - PGE Turów Zgorzelec.

Po przenosinach do Gdyni Asseco Prokom nie zamierza jednak oddawać tytułu mistrza Polski, który dzierży od pięciu lat. To miasto może być już wkrótce absolutnym królem polskiej koszykówki, bowiem niedawno mistrzostwo kraju zdobył kobiecy zespół Lotosu.

Same atuty

Jak grają w półfinale

Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gd.: 8 maja (Włocławek, 18.00), 10 maja (Włocławek, 18.00), 13 maja (Starogard Gd., 18.00), 15 maja (Starogard Gd., 19.15 - jeśli będzie potrzebne), 18 maja (Włocławek, 18.00 - jeśli będzie potrzebne)
Bilety: ceny na pojedyncze mecze ćwierćfinału wynoszą w zależności od sektorów 25 i 30 zł. Klub przygotował specjalną promocję dla kibiców, którzy będą chcieli obejrzeć oba spotkania w sobotę i poniedziałek. Dwa bilety na sektory boczne kosztować będą jedynie 40 zł, a na sektory środkowe 50 zł. Ich sprzedaż prowadzona będzie w kasach Hali Mistrzów w piątek w godz. 14-16 oraz na godzinę przed rozpoczęciem każdego meczu. Wszystkich, którzy kupią bilety na mecze z Polpharmą klub prosi o ich zachowanie. Jeśli Anwil awansuje do finału, wszyscy posiadacze będą mieli prawo pierwokupu.
Asseco Prokom Gdynia - Trefl Sopot: 9 maja (Gdynia, 14.00), 11 maja (Gdynia, 18.00), 14 maja (Sopot, 18.00), 16 maja (Sopot, 14.00 - jeśli będzie potrzebne), 19 maja (Gdynia, 18.00 - jeśli będzie potrzebne).
Do finału awansuje drużyna, która odniesie trzy zwycięstwa. Wszystkie mecze na żywo pokaże TVP Sport.

Szyki murowanym faworytom z Gdyni chce popsuć jeden zespół z drugiej pary, czyli Anwil bądź Polpharma. Za drużyną z Włocławka przemawia wszystko. W rundzie zasadniczej odniosła o cztery zwycięstwa więcej, ma przewagę własnego parkietu, przed rokiem łatwo w ćwierćfinale odprawiła rywali ze Starogardu (3-1), a w półfinale ligi walczyć już będzie 15. raz w historii, mając w nim korzystny bilans 39 zwycięstw i 29 porażek. Dla Polpharmy sam awans do półfinału do historyczny sukces, bowiem jeszcze nigdy zespół nie zaszedł w lidze tak daleko. A Anwil ma już za sobą nawet udział w ośmiu finałach (jeden zwycięski), choć awansować do niego nie udało się od trzech lat. Tym bardziej żądza ponownego wspięcia się na szczyt będzie większa.
Jak to jednak bywa w sporcie, statystyki i historia nie mają większego znaczenia. Wszystko okaże się na parkiecie, a w tym sezonie Polpharma potrafiła pokonać już Anwil (83:75), Asseco Prokom (82:73) i Turów (81:75). Jej trzecie miejsce nie jest przypadkiem. Mający za sobą pracę we Włocławku trener Milija Bogicević stworzył ciekawą i dobrze rozumiejącą się drużynę. Gwiazd wielkich nie ma, ale potrafi z nich wykrzesać wszystko, co najlepsze. A do tego, życiowy sezon rozgrywa Patrick Okafor, który notabene zupełnie nie mógł odnaleźć się w sezonie 2007-2008 w Anwilu (5,9 pkt., 2,9 zb.). Ze średnią 17,3 pkt. jest szóstym strzelecem ligi, a z 6,9 zbiórkami zajmuje 10. miejsce. To najważniejszy zawodnik pod koszem w Polpharmie. Obok niego są jeszcze Uros Mirkovic (204 cm) i Damian Kulig (205 cm). W ćwierćfinale play off z AZS Koszalin (3-1) Okafor zdobywał kolejno: 14 pkt. i 8 zb., 21 pkt. i 5 zb., 19 pkt. i 5 zb. oraz 15 pkt. i 3 zb. Kulig błysnął w dwóch spotkaniach (3 i 4): 24 pkt. i 10 zb. oraz 13 pkt. i 6 zb.

Weeden kontra Pluta, czyli strzelecki rarytas

Tak jak Nigeryjczyk Okafor (203 cm) pod koszem, do którego notabene należy strzelecki rekord tego sezonu (37 pkt. i to Asseco Prokomowi w Gdyni!), tak w na obowodzie główną postacią jest Amerykanin Tony Weeden (185 cm). Rzucający obrońca jest typem seryjnego strzelca, a na dodatek dość wszechstronny. Potrafi nie tylko zdobywać średnio 16 pkt. w meczu i jest 9. strzelcem ekstraklasy, ale gdy trzeba imponuje skutecznymi podaniami, a nawet zbiórkami. W ćwierćfinałowej serii z AZS miał np. mecz z 5 asystami i 5 zbiórkami, czy 11 zbiórkami i 5 asystami. Do niego należy piąty wynik strzelecki w tym sezonie (34 pkt. w Stalowej Woli). Od trenera Bogicevicia dostaje dużo swobody, stąd też często rozwija skrzydła, ale zdarzają się również mecze, w których gra zbyt indywidualnie. Wiele zależy oczywiście od obrony rywali, dlatego znalezienie skutecznego sposobu na obu liderów, to podstawowe zadanie przed trenerem Igorem Griszczukiem.

Rolę pierwszego playmakera w Polpharmie pełni Amerykanin Brody Angley. Nie należy do graczy błyskotliwych, mających wyśrubowane statystyki (7.3 pkt., 4,2 zb., 3,1 as.), ale jest rzetelny i zawsze gra dla zespołu. Wspierają go Polacy - Tomasz Ochońko i Łukasz Wiśniewski - którzy mogą grać również jako rzucający obrońcy i często są delegowani do specjalnych zadań obronnych. Można spodziewać się, że właśnie z nimi najwięcej kłopotu będą mieli Krzysztof Szubarga i Andrzej Pluta. Podobnie jest także z kolejnymi dwoma Polakami: Łukaszem Majewskim i Piotrem Dąbrowskim. Bronią twardo i nieustępliwie, choć często są mniej bezproduktywni w ataku.

Utrzymać twierdzę

Nie da się jednak ukryć, że Anwil ma skład bardziej wyrównany i szerszy. Co najważniejsze - włocławian omijają kontuzje, w zgranym zespole panuje dobra atmosfera i trener Griszczuk nie ma większych problemów. No może poza dysypozycją Nikoli Jovanovicia, który nie miał olśniewającej serii z Polonią Azbud Warszawa. Może statystyki 12 pkt. i 6 zbiórek nie są złe, ale skuteczność pozostawiała wiele do życzenia, a niefrasobliwy faul z drugiego meczu mógł kosztować nawet porażkę. Nie ma co już jednak tego rozpamiętywać, bo rozpoczyna się nowy rozdział. Szubarga z Dru Joyce powinni sobie poradzić z Angleyem i Ochońko. Pluta z Kamilem Chanasem mogą stoczyć wygrany bój z Weedenem i Wiśniewskim. Wzrosła ostatnio forma Mujo Tuljkovicia, który z Bartłomiejem Wołoszynem mogą dać dużą siłę na skrzydłach. A Rashard Sullivan z Alexem Dunnem, Jovanoviciem i Brettem Winkelmanem opanować grę pod koszem.
Czy tak będzie i finał stanie się faktem? Trzeba pamiętać, że w tym sezonie ponownie w półfinale gra się tylko do trzech zwycięstw. A to oznacza, że w żadnym meczu nie można pozwolić sobie na chwilę słabości. W Hali Mistrzów w tym sezonie wygrał tylko Asseco Prokom. Jeśli ten stan zostanie utrzymany, będzie finał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska