Stało się to na co wielu mieszkańców Nakła czekało od dawna. Od blisko dwóch tygodni przedstawiciele grupy inicjatywnej zapewniali, że akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie burmistrza Piotra Centały przebiega bardzo szybko i tylko co patrzyć jak będzie można gotowe już listy zawieźć do Bydgoszczy. Chwila ta kilkakrotnie była jednak przesuwana. Budziło to pewną niepewność czy aby rzeczywiście wszystko przebiega tak sprawnie jak twierdzą członkowie komitetu referendalnego?
W piątek wszystkie spekulacje przestały mieć znaczenie. Jak informowaliśmy w sobotnim wydaniu "Pomorskiej" - w bydgoskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego trzyosobowa delegacja z Nakła złożyła listy z podpisami. Jeśli pracownicy delegatury nie dopatrzą się na listach żadnych błędów lub nieścisłości najpóźniej 3 października spodziewać się można decyzji o rozpisaniu w gminie referendum. Przed opozycją stanie wówczas trzecie, najtrudniejsze zadanie -przekonać 30 procent wyborców, by poszli do urn. Doświadczenia innych samorządów w województwie są dowodem na to, że nie będzie łatwo tego dokonać.
W stronę referendum
(ms)

Moment przekazywania list z popisami Moment złożenia list w bydgoskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego. Na zdjęciu: od lewej siedzą: Andrzej Boiński, Tomasz Zieliński, pełnomocnik referendalnej grupy inicjatywnej, Marek Krawczak, dyrektor bydgoskiej delegatury KBW i sołtys Ślesina Edward Pardua.
Po zawiązaniu grupy inicjatywnej i rozpoczęciu akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie burmistrza Nakła przeciwnicy Piotra Centały zrobili drugi krok. W bydgoskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego złożyli w piątek listy z podpisami.