https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Świeciu chcą rozwiązać problem psich kup

(bart)
Andrzej Bartniak
Jeśli eksperyment się powiedzie, dystrybutory z workami na odchody pojawią się w całym mieście. Test rozpocznie się od starej części. Wybór nie jest przypadkowy.

Wiąże się on oczywiście z rewitalizacją, która powoli dobiega końca. Odpowiedzialnym za nią zależy na tym, aby zmiany zrobiły na mieszkańcach jak największy efekt. Na razie trudno o to, choćby ze względu na wszechobecne psie kupy. Co gorsza, na pięknych, jasnych granitach, drażnią one jeszcze bardziej. Przynajmniej niektórych. Nowe porządki będą wprowadzane dwutorowo.

Na próbę w najbliższych tygodniach zostaną ustawione dwa lub trzy dystrybutory, z których będzie można bezpłatnie pobierać woreczki. - Bardzo jesteśmy ciekawi, czy mieszkańcy będą z nich korzystać - zastanawia się Edyta Kliczykowska, kierownik Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej UM w Świeciu. - W Kołobrzegu, Gdańsku i Poznaniu przyjęły się. Szczerze liczę na to, że u nas stanie się podobnie.

Wiadomości ze Świecia

Mandat może wynieść nawet 500 zł

Gdyby faktycznie właściciele psów wzięli sobie do serca zachęty do dbania o czystość, podobne pojemniki z woreczkami staną w całym mieście. Wspomniany test obejmuje nie tylko mieszkańców, ale również samo rozwiązanie. Możliwy jest także wariant z papierową łopatką do zgarniania, choć to znacznie droższa opcja niż zwykły worek. Na razie więc nie wiadomo też, ile gmina zdecyduje się wydać na ten cel.

Natomiast ci, którzy nie przekonają się do sprzątania, winni się mieć na baczności, bo straż miejska zapowiada wyjątkową czujność. - Nie chodzi tu tylko o estetykę, ale także zdrowie, chociażby w sytuacji, gdy właściciel nie usunie odchodów pozostawionych na placu zabaw - podkreśla Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
He dobre
G
Gość

Dużo gadania a problem dalej istnieje.

s
slivka
i znowu g**** zaskoczyły mieszkańców niczym zima drogowców
m
moher
i co?? kupy nadal są
G
Gość
Jak by chcieli załatwić ten problem to już dawno byłoby po sprawie.
t
też rolnik
Wydział Ochrony Środowiska powinien wiedzieć co zrobić z nawozem.
p
piotr2
Samo wystawienie pojemników z woreczkami to za mało i z góry wiadomo jak skończy się taki "eksperyment".

Usłyszałem niedawno, że nakręcono również film obrazujący zagrożenie dla ludzi psimi odchodami i ma on być wyświetlany w szkołach. To krok w dobrym kierunku, ale jednocześnie powinna zostać przeprowadzona kampania edukacyjna dla dorosłych + działania straży miejskiej. Niekoniecznie zaraz mandaty. Na początku wystarczą pouczenia.

Tylko takie kompleksowe działania mają sens. Inaczej będą to działania pozorowane, na które szkoda pieniędzy.
j
jaro
Jak znam życie to woreczki wyparują po dwóch dniach. Jedni będą pakować w nie kanapki, inni używać mrożenia warzyw. A ztymi radnymi to ciekwawa sprawa. Możeby tak zrobic im zdjęcie i opublikować gdzieś? A potem przykładnie ukarać mandacikiem 500 zł. Taka sprawa zyskałaby ogólnopolski rozgłos.
p
psiara
A może by tak zacząć od radnych. na osiedlu Kościuszki mieszkają dwaj radni, żaden z nich nie sprząta po swoim pupilu. Pozdrawiam pani Kliczykowska.
~
Woreczki ukradną a g** będą leżeć, he, he, he.
j
jan
ten problem powinien być rozwiązany już dawno bo straż miejska jest po to żeby był porządek w mieście a oni zajmują się fotoradarami bo ta robota im nie śmierdzi
p
piotr2
Psie kupy drażnią wszystkich mieszkańców, ale wielkie dzięki, że po raz kolejny nasz ukochany Burmistrz pochylił się nad tym problemem, ale żeby zaraz nazwać to eksperymentem? Zresztą jaki to eksperyment z wystawieniem plastikowych woreczków??? Problem leży gdzie indziej, ale o tym za chwilę.

W Niemczech, gdzie zdarza mi się pomieszkiwać, sprawa jest prosta.

Wychodzisz z pieskiem, to musisz mieć przy sobie widoczny woreczek na odchody. Jeżeli nie masz, to dostajesz ostrzeżenie od straży miejskiej. Za pierwszym razem. Za drugim razem, masz sztraf, czyli karę (po naszemu mandat). Za trzecim razem Twój piesek idzie do schroniska, bo nie potrafisz zapewnić mu właściwej opieki.

Nie pytajcie mnie, co się dzieje jak nie zbierzecie kupy po waszym milusińskim, bo tak nagannego przypadku nie widziałem, ale jak mi mówili, kosztuje to ch*lerne pieniądze, co wszystko wyjaśnia

Czas na wnioski.

W tym wszystkim potrzebna jest konsekwencja, a nie jednorazowe "eksperymenty" co polecam uwadze naszemu Burmistrzowi, panu Tadeuszowi Pogodzie.

Cieszyłbym się na jakieś kompleksowe działania naszej Straży Miejskiej w całym mieście, a nie tylko na paru remontowanych ulicach.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska