Wszystkie tematy poruszyła radna Mirosława Dalecka, a potem niektóre wątki podjął jeszcze Leszek Redzimski. Dalecka pochyliła się nad losem pielęgniarek - zmęczonych i przepracowanych, którym zamiast nadgodzin za godziwą stawkę oferuje się dodatkową pracę, ale za niższe stawki w NZOZ mającym umowę ze szpitalem.
Zobacz: Znasz gwarę naszego regionu? Rozwiąż quiz
O niuansach sprawy wkrótce szerzej, zdradzamy tylko, że dyrektor Leszek Bonna ma odmienne zdanie i uważa, że pielęgniarki doceniają możliwość takiego zarobku.
Bonna dodał, że chojnicki szpital jak w soczewce skupia w sobie problemy polskiej służby zdrowia i on teraz po pół roku czeka na ową "dobrą zmianę". A radni wymienili, co szwankuje. Lista długa - na kolejne wydania "Pomorskiej.
Niedobory mają swój początek w złych kontraktach z NFZ-em, co, jak właśnie sprawdziliśmy, powoduje, że nawet diagnostyka pozwalająca wykryć groźną chorobę komercjalizuje się. W przyszłym tygodniu napiszemy o płatnym rezonansie.