Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Szramowie do Drwęcy wpuszczono ok. 14 tys. jesiotrów ostronosych. Ten wymarły gatunek ma wrócić do polskich rzek. Zobaczcie zdjęcia

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
W poniedziałek, 4 października do Drwęcy w Szramowie wpuszczono ok. 14 tys. jesiotrów
W poniedziałek, 4 października do Drwęcy w Szramowie wpuszczono ok. 14 tys. jesiotrów Karina Knorps-Tuszyńska
W poniedziałek, 4 października w Szramowie w gminie Zbiczno w powiecie brodnickim wypuszczono do Drwęcy ok. 14 tys. jesiotrów ostronosych w nadziei, że dotrą do Morza Bałtyckiego, a po osiągnięciu dojrzałości płciowej wrócą na tarło do Wisły i Drwęcy. W Polsce ostatniego dzikiego jesiotra odłowiono w latach 60. XX wieku, a w 1970 r. gatunek ten uznano za całkowicie wymarły na obszarze państw zlewni Morza Bałtyckiego.

W Szramowie do Drwęcy wpuszczono ok. 14 tys. jesiotrów ostronosych

Podczas spotkania w Szramowie przedstawiciele Instytutu Rybactwa Śródlądowego oraz organizacji World Wide Fund for Nature wypuścili do Drwęcy ok. 14 tys. zł gramowych jesiotrów, które do Polski dotarły z Niemczech. Liczą, że uda się w ten sposób przywrócić jesiotry do polskich rzek. Do tej pory corocznie zarybiana jest zarówno Wisła (zaczynając od Drwęcy w Szramowie), jak i Odra. Pomysł restytucji jesiotrów do polskich rzek zrodził się w głowach pracowników Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie w latach 90. XX w. Pierwsze wypuszczanie jesiotrów do Drwęcy miało miejsce w 2007 r. Dlaczego do Drwęcy? Otóż w tej rzece pływały po II wojnie światowej ostatnie jesiotry. - Drwęca jest realnym miejscem, w którym mogłyby się jesiotry rozradzać, bo dalej jest Wisła przegrodzona zaporą we Włocławku - przekazał nam dr Andrzej Kapusta z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, który od wielu lat prowadzi badania związane z jesiotrami.

Z Drwęcy po ponad roku jesiotry powinny dotrzeć do Morza Bałtyckiego. Tam powinny być przez ok. 15-20 lat aż do uzyskania dojrzałości płciowej, aby kolejno wrócić do rzek na tarło. Jak zaznaczył dr Andrzej Kapusta, żeby zobaczyć czy potomstwo jesiotrów wróci do naszych wód trzeba poczekać przynajmniej 15 lat.

Na jesiotry czeka wiele zagrożeń, w tym... tama we Włocławku

Przypomnijmy, że jesiotr ostronosy, zwany inaczej bałtyckim był największą wędrowną rybą w tej części Europy, osiągał długość nawet ponad 5 metrów i ważył ponad pół tony. Licznie występował na obszarze Morza Bałtyckiego, a jedne z jego największych tarlisk znajdowały się w Wiśle. Jesiotry w tej rzece żyły jeszcze w latach 60. XX w., ale w 1970 r. gatunek ten uznano za wymarły na obszarze państw zlewni Morza Bałtyckiego. Jesiotry wyginęły m.in. przez przełowienie z uwagi na ich ikrę, czyli kawior, zanieczyszczenie wód i budowę tam. Według doktora Andrzeja Kapusty, aby pomóc jesiotrom w przeżyciu w Wiśle powinno się rozebrać wspomnianą wyżej tamę we Włocławku. Jak nam przekazał, niewykluczone, że jeśli jesiotry wrócą z Bałtyku, to wiele z nich, może nawet połowa, zginie właśnie na terenie tamy. - Jeżeli znajdziemy dofinansowanie, to wypuściły jesiotry z nadajnikami telemetrycznymi i sprawdzimy, ile z nich jest w stanie pokonać bezpiecznie w dół zaporę we Włocławku - przekazał nam dr Andrzej Kapusta.

Miliony przeznaczono na to, aby jesiotry ostronose wróciły do polskich rzek

Łącznie na eksperymentalne zarybianie Wisły i Odry przeznaczono już 9 mln zł z publicznych pieniędzy. Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie ryby otrzymuje za darmo, ale jest wiele innych kosztów, które trzeba pokryć, aby je wyhodować, jak chociażby koszt budowy obiektów do hodowli.

Hodowla jesiotrów przynosi jednak spektakularne efekty - w zeszłym roku po raz pierwszy w historii miało miejsce tarło hodowanych wcześniej przez lata jesiotrów ostronosych. - Jest to ewenement w skali tego gatunku, bo nigdy na świecie nie były one hodowane od ikry do osobników dorosłych. Tarło było skuteczne - zauważył dr Andrzej Kapusta.

Jak przekazała nam Iwona Piotrowska, asystent w Instytucie Rybactwa Śródlądowego w Zakładzie Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka, to właśnie ona karmiła te ryby od początku. Jak zaznacza ich śmiertelność była w tym roku bardzo niewielka.

Na maj 2022 r. zaplanowane jest kolejne zarybienie Wisły i Odry.

Naukowcy apelują, aby informować ich o zauważonych w rzekach jesiotrach ostronosych

Co ważne, apeluje się do wszystkich, którzy zobaczą w rzece jesiotra, który mógł powrócić z Morza Bałtyckiego wskutek zarybienia z wcześniejszych lat, aby zrobili zdjęcie znacznikowi, zmierzyli rybę, zapisali czas i miejsce, a następnie wypuścili jesiotra do wody i przekazali te dane dr Andrzejowi Kapuście na adres e-mail: [email protected]

- Ważne, aby osoby, które zobaczą jesiotra zwracały znaczki, bo chcemy wiedzieć, że są efekty zarybienia, bo najważniejsze, aby ryby same wracały i same się rozmnażały

- podkreśliła podczas rozmowy z nami Iwona Piotrowska, asystent w Instytucie Rybactwa Śródlądowego w Zakładzie Hodowli Ryb Jesiotrowatych w Pieczarkach koło Giżycka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska