Miejsce jest bardzo charakterystyczne i znane wielu mieszkańcom. Od ulicy Legionów ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż trasy średnicowej „ginie” za wyciszającymi ekranami.
Kluczowy jest niewielki fragment znajdujący się tuż za skrzyżowaniem. Zdaniem okolicznych sklepikarzy, jest bardzo niebezpieczny dla pieszych.
Ścieżkę rowerową w tym miejscu poprowadzono tak, że w najwęższym fragmencie kończy się nagle i rowerzystom pozostaje jedynie wjazd na chodnik dla pieszych.
- Piesi mają tu pierwszeństwo, a muszą uciekać przed pędzącymi rowerzystami - alarmują okoliczni sklepikarze. Jedna ze sprzedawczyń opowiadała, że kilka tygodni temu była świadkiem, jak pędzący rowerzysta potrącił staruszkę wychodzącą z jednego ze sklepów.
- Muszę ostrzegać swoich klientów, żeby uważali, wychodząc - tłumaczy kobieta i przestrzega tych, którzy wychodzą na chodnik, wprost pod koła rozpędzonych rowerzystów.
- Dla bezpieczeństwa pieszych miasto powinno zamknąć ten fragment drogi dla rowerzystów, tak jak zrobiło to po drugiej stronie ulicy - uważa sklepikarka. - Już na etapie budowy średnicówki przestrzegaliśmy, że nie ma tu miejsca na ścieżkę rowerową.
Jak do sprawy ustosunkowuje się Miejski Zarząd Dróg w Toruniu?- Znamy problem, zastanowimy się nad ustawieniem w tym miejscu tabliczki „uwaga piesi” - stwierdza Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Na razie pozostaje nam apelować do rowerzystów o rozwagę.