Pożar kamienicy w Toruniu
Byłem przerażony, bałem się, że ogień zajmie też nasz dom - mówi jeden z sąsiadów. - Na ulicy było jasno jak w dzień. Straszna tragedia, ludzie musieli zostawić cały dobytek i uciekać w piżamach i skarpetach. - Nie wiem, czy cokolwiek ocalało - załamuje się młoda kobieta, której matka mieszkała przy Bydgoskiej 26. - Co nie spłonęło, zostało zalane. Co teraz będzie?
Służby ratunkowe odebrały zgłoszenie o pożarze 10 minut przed godz. 1 w nocy z piątku na sobotę. - Gdy wozy dojeżdżały na miejsce, pożar był już rozwinięty, języki ognia wychodziły poza obrys budynku - mówi Małgorzata Jarocka-Krzemkow-ska, rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej. - W gaszeniu ognia uczestniczyło 18 jednostek i 50 strażaków.
Przeczytaj także: Po tragicznym pożarze w Toruniu. Trzy osoby nie żyją, sześć rodzin straciło dach nad głową [zdjęcia]
Ze zgliszczy strażacy wydobyli trzy ciała: 49-letniego mężczyzny oraz dwojga jego dzieci - 21-letniej kobiety i 14-letniego chłopca. Ucierpiała również matka, która w stanie ciężkim trafiła do szpitala.
Rodzina mieszkała na poddaszu, które doszczętnie spłonęło. Ogień zlokalizowany był tak, że odciął mieszkańcom drogę ucieczki. Do szpitala przewieziono także dwóch mężczyzn z lżejszymi obrażeniami - 67- i 28-latka. Z budynku ewakuowanych zostało 13 osób. Dach nad głową straciło sześć rodzin. Już wiadomo, że w najbliższym czasie nie będą mogły wrócić do swoich mieszkań. - Obiekt nie grozi zawaleniem, ale nie nadaje się do zamieszkania - informuje Karol Dargiel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Usunięta została nadpalona zabytkowa wieżyczka, która mogła runąć.
Na miejscu pożaru nie brakowało głosów mówiących o fatalnym stanie technicznym budynku, m.in. przestarzałych instalacjach elektrycznych i grzewczych. Po odłączeniu prądu w korytarzu mieszkańcy oświetlali sobie drogę świeczkami. -
To już drugi w ciągu tygodnia tragiczny pożar w Toruniu. W poprzednią niedzielę płonęła kamienica przy ul. Reja. Wówczas zginęła jedna osoba.
Więcej w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »