- Gniazdo przy skrzyżowaniu dróg w naszej wsi ma już ze 20 lat - powiedział. -
Kilkanaście lat temu energetycy zbudowali na słupie dla boćków specjalną platformę. Konrad jest większy i przylatuje pierwszy. Obleci okolice i naprawia gniazdo. Po tygodniu, dwóch przylatuje Klara. Konrad przyleciał kilka dni temu. Czekamy więc na Klarę...
Czytaj e-wydanie »