W Tucholi oszuści nie śpią. Nie daj się nabrać

Za każdym razem sprawcy wykorzystują łatwowierność i naiwność pokrzywdzonych. - Bądźmy czujni i nie dajmy się oszukać - apelują policjanci. - Oszuści, by przejąć nasze oszczędności, wykorzystują różne metody - na wnuczka czy na policjanta. Okazuje się, że sprawdza się również metoda „na znajomego”.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Niedawno 43-letnia mieszkanka powiatu została oszukana na około 15 tys. zł. Kobieta dała się zwieść poznanemu na portalu społecznościowym mężczyźnie podającemu się za pracownika ochrony szybów naftowych w środkowej Azji. Prowadzona przez kilka miesięcy korespondencja do tego stopnia uśpiła jej czujność, że bez problemu przystała na propozycję złożoną przez znajomego.

Kobieta miała przejąć od niego paczkę z gotówką, ale aby odebrać przesyłkę, musi mu uiścić opłatę w wysokości około 15 tys. zł, a kwotę miała sobie odliczyć od pieniędzy wysłanych w paczce. Zgodziła się. Za kilka dni dostała maila z informacją, że przesyłka trafiła w ręce służb i może zostać dostarczona tylko po uiszczeniu znaczącej kwoty.

- Wtedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa - mówi Justyna Janiak, rzeczniczka tucholskiej policji. - Oszuści i złodzieje nie działają jednak tylko wirtualnie. Zgłaszają się osoby, które zostały okradzione we własnym domu. Pokrzywdzonymi są najczęściej ludzie starsi, mieszkający samotnie. Uważajmy na domokrążców. Po ich wyjściu okazuje się, że znika też gotówka lub cenne przedmioty z domu.