W tym barze nie ma drinków. Są kroplówki! Pierwszy bar kroplówkowy w regionie!

W dniu 08.08.2018 o 08:30, Tośka2 napisał:

Jeśli liposomalna mająca mieć naprawdę wysokie wchłanianie to Altrient LivOn Labs, jedyna sprawdzona i klinicznie przebadana na świecie. :)

A co jest złego w Ascolipie? Przecież to postać liposomalna witaminy C. Dysponujesz jakimiś wynikami badań skoro tak twierdzisz? 

W dniu 07.08.2018 o 13:58, Tośka napisał:

 A co do witaminy C, to owszem, ale tylko liposomalna (polecam Ascolip), a nie żadna prawo czy lewoskrętna.

Jeśli liposomalna mająca mieć naprawdę wysokie wchłanianie to Altrient LivOn Labs, jedyna sprawdzona i klinicznie przebadana na świecie. :)

Bo ten pan, który lekarzem nie jest, jest szarlatanem. I każdy wie, o kim tu napisałem. Kroplówki za ciężkie pieniądze i woda utleniona na raka, to cała leczenie pana Z.... 

A co do witaminy C, to owszem, ale tylko liposomalna (polecam Ascolip), a nie żadna prawo czy lewoskrętna.

ciekawe czy się przyjmie - a ktoś w ogóle korzystał? może jakiś użytkownik się wypowie?

Dzień dobry,

mam pytanie, czy jestem rejestrowany normalnie jako pacjent w państwa przychodni i wówczas odbywa się konsultacja? 

Może wydawać się to dziwne, dlaczego pytam akurat w taki sposób, o takie sprawy. Już tłumaczę.

Jestem zainteresowany przyjmowaniem takich wlewów, lecz z uwagi na zawód, który wykonuję, zabrania mi brania udziału w eksperymentach medycznych, czy badawczych. Zainteresowałem się nomenklaturą oraz 'barami kroplówkowymi', ich prawną i medyczną stroną. Nie mogę znaleźć niczego, co daje mi pewność, że stosowanie leków off-label nie nosi znamion eksperymentu medycznego. Dlatego pytam o to państwa, bo pracy nie chcę stracić, a jak wszyscy wiemy, nieznajomość prawa nie usprawiedliwia, więc jeżeli wejdę w coś, co później okaże się być eksperymentem medycznym, to stracę pracę na własne życzenie. Stąd moja ogromna chęć uzyskania odpowiedzi. Pozdrawiam.

Witam ponownie, odpowiedź jest faktycznie wyczerpująca, za co dziękuję.

Podejrzewałem, że korzystają państwo z formuły off-label oraz trzeba podpisać taką zgodę (są powszechnie dostępne w internecie).

Lecz na wprowadzenie terapii off-label muszą istnieć przesłanki (nie można przecież podać każdego preparatu w jakimkolwiek wskazaniu uważając, że może zadziała). Mianowicie przesłankami są:

-konieczność ratowania życia lub zdrowia pacjenta;

-nieskuteczność dotychczasowych terapii;

- niezadowalający wynik dotychczasowego leczenia;                     -wykorzystanie wszystkich dostępnych leków zarejestrowanych w konkretnym wskazaniu.

Stosowanie produktów leczniczych poza rejestracją dopuszczone jest jedynie w w/w sytuacjach. Idąc dalej, jeżeli te wyjątkowe przesłanki do stosowania leku off-label nie występują, wtedy należy uznać, że prowadzona terapia nosi znamiona eksperymentu medycznego.

Chodzi o to, że u mnie jako u potencjalnie zdrowej osoby stosowanie tych leków nawet off-label nie jest legalne, gdyż nie spełniam żadnej z przesłanki w/w. Tzn., wiem i chciałbym przyjąć dożylny wlew kroplowy preparatu bogato witaminowego, podpisuję zgodę na zastosowanie go u mnie (off-label), lecz czy pomimo wszystko nie jestem uczestnikiem eksperymentu medycznego, gdyż ja nie uczestniczę w procesie leczenia, w którym wyczerpały się wszystkie możliwości leczenia, lecz jestem zdrową osobą, która chce sobie 'uzupełnić niedobory mikroelementów', nie stosując innych terapii. 

Ponadto, aby podawać lek poza wskazaniami musimy dysponować badaniami klinicznymi, które zostały opublikowane w medycznych czasopismach i mówią o tych 'dodatkowych' wskazaniach jako potencjalnie korzystnych. Natomiast wiem doskonale, że na chwilę obecną, dla leków, które się stosuje, takich badań nie mamy.

Dziękuję za rzeczową odpowiedź i liczę na kontynuację dyskusji. To moje wątpliwości, wiedza jaką dysponuję, stąd zadaje takowe pytanie - nie jest to atak na państwa firmę, bo nie jestem w żadnym wypadku jej przeciwnikiem. Pozdrawiam.

Dzień dobry,

wszystko doskonale rozumiem i się z tym zgadzam. Mam natomiast jedno pytanie, które mnie nurtuje (nie jest to atak na państwa działalność, w żadnym wypadku).

Czy istnieje podstawa prawna, która pozwala lekarzowi na podawanie leków, w tym konkretnym przypadku, poza wskazaniami, jakby na życzenie pacjenta? Doskonale wiem, że infuzje, które państwo proponujecie, w szybki sposób uzupełniają niedobory.

Lecz preparaty, które będą podawane, są np. lekami stosowanymi w żywieniu pozajelitowym. Jedynym wskazaniem danego preparatu, nazwy nie podam z wiadomych względów, określonych w ChPL (Charakterystyka Produktu Leczniczego określa wskazania, przeciwwskazania i inne do stosowania leków dopuszczonych do obrotu na terenie Polski), jest uzupełnienie niedoborów witamin u osób żywionych pozajelitowo - czyli, pomimo, że suplementacja u osób, które uprawiają dużo sportu i utraciły te mikroelementy byłaby logicznym następstwem, to nie jest to wskazanie (prosto pisząc - preparaty te na terenie Polski nie są zarejestrowane do suplementacji witamin u innych, aniżeli żywionych pozajelitowo, pacjentów).

Żeby uczynić długą historię krótką.

Idę na konsultację do lekarza, zleca mi dożylny wlew kroplowy z preparatu pisząc przy okazji, że nie mam przeciwwskazań do przyjęcia tejże substancji. Lekarz wykonuje zawód w oparciu o ustawę, więc kiedy (w tym wypadku) nie ma wskazań do podania takiego leku, to teoretycznie mogę lekarza pozwać, ponieważ bez wskazań zastosował u mnie lek, który można stosować u pacjentów żywionych pozajelitowo, który na podstawie wskazań nie jest dopuszczony do stosowania jako suplementacja.

Wiem doskonale, że to jest 'zabieg na moje żądanie', ale jeżeli przyjdę i poproszę o podanie Pavulonu (pankuronium), to przecież lekarz nie wyda na to zgody, bo wskazania są inne,  tym wypadku można przewidzieć z pewnością mój zgon. 

Tzn., przychodzę z kroplówką i chcę ją przyjąć na własne żądanie, ale jako obywatel nie mam obowiązku umiejętności czytania leków i ich ulotek, po to lekarz mnie konsultuje i zezwala na przyjęcie tego leku. Jeżeli nie ma do tego podstawy prawnej, to przecież mogę go każdorazowo pozwać, że podał mi lek bez wskazań (żywienie pozajelitowe) lub np. w dawce większej niż zalecana w ChPL (gdzie napisane jest o stosowaniu leku w danym wskazaniu 500-1000mg/dobę w dawkach podzielonych)

dawka witaminy C, np. 5g. Ja nie twierdzę, że właśnie kroplowe wlewy dożylne większych dawek witaminy C nie pomagają, mogą nawet pomóc, lecz tutaj chodzi mi o stosowanie dawek większych, niż dopuszczone, bo to one mają pomóc i podstawę prawną pozwalającą na takie stosowanie., ponieważ powtarzam, jeżeli takowej nie ma, to przecież w każdej chwili mogę danego lekarza pozwać, że zastosował u mnie preparat poza wskazaniami, bez wskazań.

Proszę o odpowiedź, z góry dziękuję i liczę, że odpowiedź będzie konkretna, bo doskonale wiem, że istniejecie państwo jako przychodnia, że macie wykwalifikowany personel i specjalistyczny sprzęt - chodzi mi bardziej o to, czy jest podstawa prawna zezwalająca na takie leczenie, bo inaczej mogę przecież iść po dożylny wlew kroplowy wysokich dawek witaminy C, a później pozwać lekarza, który mnie do niego dopuścił, za to, iż naraził mnie na utratę zdrowia i życia stosując dawki znacznie wyższe od tych zaleconych i wypisanych w Charakterystyce Produktu Leczniczego, na którym leczenie w naszym kraju się opiera. Dziękuję i pozdrawiam.

Jak kroplówki ZOSTANĄ OPATENTOWANE i pójdzie za nimi potężna kasa to dopiero wówczas wykażą tym zainteresowanie "nasze autorytety i "profesorowie"

Jestem za, trzeba trochę więcej się dowiedzieć, zanim się zacznie krytykować.