Tu liczyła się precyzja, bo pachołki były ustawione na odległość niewiele większą od szerokości bryczki. Każda zrzutka to punkty karne i tu właśnie sprawdzał się luzak, czyli osoba jadąca z tyłu. Jego zadanie polega na umiejętnym balansowaniu bryczką, aby nie wypadła z toru. Niektórym rumakom trudność też sprawiło wzniesienie. Najważniejsze jednak, że nie doskwierał upał.
Po pierwszym nawrocie prowadził zaprzęg powożony przez Marcina Michalaka z Kramska przed Rafałem Paszyńskim z Wielgiego. Drugi przejazd niczego nie zmienił, a kolejny reprezentant gospodarzy, Edward Lisiecki, uplasował się na dziesiątym miejscu. W konkursowe szranki stanęły także single, czy zaprzęgi jednokonne. Tu zwyciężył Radosław Sobociński z Chraponia.
Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem. Nic dziwnego. Widzowie mieli okazję nie tylko podziwiać umiejętności powożących i koni, ale mogli się trochę dowiedzieć o tych pięknych zwierzętach. Chociażby poznać rzadko spotykane umaszczenie izabelowate, zwane inaczej palomino.
300 Plus - wszystko, co musisz wiedzieć o programie.