Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W XXI wieku psy tresuje się inaczej

Maciej Ciemny
Anna Mokwa ma dwa wytresowane psy: Rudego i Majora. Teraz pomaga innym w szkoleniu ich czworonogów.
Anna Mokwa ma dwa wytresowane psy: Rudego i Majora. Teraz pomaga innym w szkoleniu ich czworonogów. Maciej Ciemny
Nikt dziś nie poleca trzymania zwierząt w kojcach, jako metody kształcenia. Są lepsze sposoby.

- Po co zostaje się psim trenerem? Kiedyś tego nie było, a jednak psy były wytresowane. Teraz bez specjalisty ani rusz?
- Dawniej stosowano surowe metody: izolację, przymus i nacisk na ciało psa. Niepotrzebnie, bo to nie prawda, że „psa trzeba nauczyć moresu”. Zostałam trenerem, aby pomagać ludziom i ich psom w porozumiewaniu się. Komunikaty wysyłane przez psy bywają błędnie interpretowane i wtedy rodzi się wiele nieporozumień. Jeżeli właściciel nie potrafi zrozumieć psa, ma z nim różnego rodzaju problemy, to najlepiej dla obu stron będzie uczyć się współpracy pod okiem specjalisty.

- To opcja dla tych, którzy sami nie mogą wychować psa i chcą wyręczyć się innymi? Czy wyszkolony przez Ciebie pies będzie też posłuszny wobec innych?
- Nie będzie. Ponieważ poprzez wspólne ćwiczenia, poświęcony na szkolenie czas wzbudzam zaufanie i nawiązuję z psem niepowtarzalną więź. Nie robię czegoś takiego, że biorę psa i kwita. Jeżeli właścicielowi zależy na wychowanym psie, to przychodzi na zajęcia.

Przeczytaj także: Potrafi ujarzmić każdego psa. O kim mowa?

- Prowadzisz różnego typu szkolenia dla psów? Czym one się różnią?
- Każdy typ szkolenia ma innego odbiorcę. Prowadzę szkolenia indywidualne – jeżeli ktoś preferuje taki rodzaj spotkań lub gdy pies nie może pracować w grupie. Grupy szkoleniowe dzielą się na początkujące i zaawansowane. Osobne zajęcia skierowane są do opiekunów szczeniąt. Psie przedszkole to cykl spotkań mający na celu socjalizację szczeniaczków z otaczającym światem. Ten najważniejszy okres w rozwoju psa nie może być bagatelizowany – zgadzam się z powiedzeniem, że „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Mam przygotowane zajęcia także dla psich seniorów – nawet stary pies może nauczyć się nowych sztuczek. Organizuję zajęcia i zabawy węchowe, w których może wziąć udział każdy pies. Zasadniczo nos jest najpotężniejszym zmysłem psa – wykorzystuję to jako podstawę do zajęć rozwijających psa, a właściciele świetnie się przy tym bawią.

- Co jest najtrudniejsze w szkoleniu cudzych psów?
- Praca z ludźmi. Na szczęście, bardzo to lubię. Miło mi patrzeć, gdy pies się uczy, zdobywa umiejętności, robi postępy. Miło mi, gdy ludzie cieszą się z rozwoju swojego psa. Właściciele mają często zbyt wygórowane wymagania co do swoich podopiecznych, natomiast opanowanie emocji, konsekwencja i cierpliwość to klucz do sukcesu w pracy z psem. Człowiek powinien przyswoić wiedzę, co i w jaki sposób należy zrobić, aby pies zrozumiał o co nam chodzi i chciał wykonać to, czego od niego oczekujemy. Na tym polega moja praca.

- Wiele osób myśli, że psy i małe dzieci to sprawy nie do pogodzenia. Przykład Twej rodziny pokazuje, że jest inaczej. Czy to sprawa rasy, jaka biega po domu, czy odpowiedniego wychowania? A może jednego i drugiego?
- Dziecko i pies to fajna sprawa. Nie da się krótko opisać korzyści płynących z takiego połączenia. Podkreślam jednak, że wychowywać trzeba zarówno dziecko, jak i psa. Dobrze ułożony, zrównoważony pies – niezależnie od rasy – nie będzie stanowił dla nikogo zagrożenia. Jednak dziecko od samego początku należy nauczyć, że pies to nie zabawka! Są rzeczy, których zwyczajnie robić nie wolno, np. siadać na psa, ciągać go za uszy, przeszkadzać, gdy je lub odpoczywa, itd. Każdy człowiek i każde zwierzę może kiedyś stracić cierpliwość. To kwestia szanowania przestrzeni i zrozumienia potrzeb każdego domownika, w tym psa.

- Na wielu fotografiach z Twoich spacerów widać, że psy biegają bez kagańca. To bezpieczne?
- Uważam, że jeżeli zrównoważony, „normalny” pies wychodzi na spacer na smyczy to nie ma potrzeby ubierać mu kagańca (wyjątek stanowią psy ras uznanych za agresywne). Istotna jest komunikacja między właścicielami psów – zapytanie czy psy mogą się przywitać nic nie kosztuje, a pomaga uniknąć kłopotów. Psy są istotami społecznymi, powinniśmy zapewnić im kontakt z pobratymcami. Stąd pomysł, aby organizować również w Świeciu spacery socjalizacyjne. Jeśli człowiek uwzględnia potrzeby i zachowania psa, to spacer będzie bezpieczny, nawet wtedy, gdy uczestniczy w nim kilkanaście zwierzaków.

- Próbujesz stworzyć w Świeciu profesjonalny wybieg dla psów?
- Nie tylko próbuję – już tworzę taki wybieg na działce za zamkiem. To będzie miejsce przyjazne psom – duży, bezpieczny, ogrodzony teren. Otwarty codziennie lub w określone dni w ustalonych godzinach. Każdy będzie mógł tam przyjść ze swoim psem za drobną opłatą. Będą ławki (i zadaszenie w razie niepogody) dla ludzi, miski z wodą dla psów, śmietniki na nieczystości. Z czasem pojawi się tor przeszkód dla czworonogów, latem basen z wodą dla ochłody. Co najważniejsze, psiaki będą mogły wybawić się pod okiem trenera – co zmniejsza ryzyko wystąpienia spięć czy konfliktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska