Unoszącą się na powierzchni rzeczki pianę zauważył jeden z mieszkańców Wąbrzeźna.
Poinformował o tym pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. A ci przeprowadzili kontrolę. Odbyły się dwie "wizje lokalne" - 4 i 9 lipca.
W trakcie pierwszej inspektorzy potwierdzili, że do Strugi dostały się substancje (piana i osad), których tam być nie powinno. Uznali też jednoznacznie, że pochodzą one z oczyszczalni ścieków.
- Nie są one rezultatem jej złej pracy, ale brakiem specjalnego zbiornika, który zatrzymywałby osad - informuje Zygmunt Modelski, kierownik działu inspekcji toruńskiej delegatury WIOŚ.
Kontrolerzy zobowiązali szefostwo miejskiej spółki prowadzącej oczyszczalnię, do usunięcia osadu ze Strugi Wąbrzeskiej.
- Na prezesa firmy został nałożony mandat karny w wysokości 300 złotych - dodaje Zygmunt Modelski.
Podkreśla, że 9 lipca osad do Strugi już się nie dostawał.
- Rozpoczęto jej czyszczenie - dodaje inspektor.
Zainwestują w oczyszczalnię
Marek Kondraciewicz, prezes Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej, Wodociągów i Kanalizacji twierdzi, że piany nie powinno być w rzeczce także w przyszłości.
- Jesteśmy po konsultacjach z firmą, która dobrała preparat chemiczny. Jego zastosowanie doprowadzi do zmniejszenia lub całkowitego wyeliminowania tworzenia się piany - informuje Kondraciewicz.
Zapewnia też, że jakość samych ścieków nie budzi żadnych zastrzeżeń. Co potwierdzają wyniki badań laboratoryjnych.
A co ze zbiornikiem, o którym mówi Modelski? Kiedy zostanie wybudowany?
- W przyszłym roku, w ramach modernizacji oczyszczalni. Uniemożliwi on przedostawanie się osadu do odprowadzanych do Strugi ścieków - dodaje prezes MZECWiK.
Podkreśla, że taki zbiornik miał powstać już w 2010 roku (kiedy on nie był jeszcze prezesem). Wówczas jednak zabrakło na to pieniędzy.
Zygmunt Modelski uzupełnia, że podczas wcześniejszych kontroli wąbrzeskiej oczyszczalni, nie stwierdzono podobnych uchybień.
Czytaj e-wydanie »