Wadim Tarasienko zdał egzamin na licencję Ż, w poniedziałek podpisał kontrakt z ZOOLeszcz GKM Grudziądz i jest już do dyspozycji trenera Janusza Ślączki. Rosjanin z polskim paszportem już w niedzielę zadebiutuje w arcyważnym meczu z Celfast Wilkami, zastąpi w drużynie Norberta Krakowiaka.
Dla 29-letniego żużlowca byłby to debiut w PGE Ekstralidze, ale oczekiwany w Grudziądzu z dużymi nadziejami. ZOOLeszcz GKM na razie bez zwycięstwa, choć ma za sobą już dwa mecze na własnym torze. W ostatniej kolejce w bardzo słabym stylu przegrał z Unią Leszno 40:50 i usadowił się na czele kolejki kandydatów do spadku w tym sezonie.
Drużyna potrzebuje zmian. Ilość nie przeszła w jakość, a konkurencja o miejsce bardzo źle wpływa na formę zawodników. Norbert Krakowiak czy Mateusz Szczepaniak tracą siły, motywację i sprzęt na rywalizację na treningach o miejsce w ligowej drużyny, a złośliwi mówią nawet o „Grand Prix Grudziądza” w środku tygodnia.
To zresztą nie jedyny problem w Grudziądzu, mocno zawodzi także Max Fricke. Australijczyk był kontraktowany jako jeden z liderów teamu, a na razie mocno odstaje sprzętowo od czołówki.
Fricke na pewno nie zostanie jednak skreślony ze składu, bo jego punkty są niezbędne w rywalizacji o utrzymanie. Australijczyk we wtorek przyjechał do Grudziądza i razem ze swoim tunerem Ashley'em Hollowayem będzie intensywnie szukał większej prędkości w swoich motocyklach.
Niewykluczone, że w najbliższym czasie ZOOLeszcz GKM opuści aż dwóch zawodników. Połowa klubów I ligi widziałaby w składzie Mateusza Szczepaniaka, a i na Norberta Krakowiaka nie brakowałoby chętnych. Na razie jednak ostateczne decyzje nie zapadły i zapewne należy się ich spodziewać po meczu w Krośnie (niedziela, godz. 19.15).
