Włókniarz Częstochowa - Bayersystem GKM Grudziądz 39:51
Włókniarz: Woryna - 8 (w,2,0,2,3,1), Hansen - 3+2 (1,1',-,1',0), Pawlicki - 10+2 (2,2,1',1,3,1'), Lampart - 1 (1,0,-,-), Doyle - 15 (3,3,2,3,2,2), Ludwiczak - 0 (0,0,0), Karczewski - 2 (1,0,1), Hellstroem-Baengs - nie startował.
Bayersystem GKM: Fricke - 8+2 (3,1',2,0,2'), Lidsey - 8+1, (0,2,1',2,3), Miśkowiak - 5 (1,1,3,0), Tarasienko - 9 (3,3,1,2,0), Jepsen Jensen - 14 (2,3,3,3,3), Małkiewicz - 4+2 (2',2',0), Łobodziński - 3 (3,0,0), Miller - nie startował.
Robert Kościecha, trener gości postawił na zestawienie, które testował w meczach sparingowych. Spotkanie świetnie rozpoczęło się dla gości. Po pierwszej serii grudziądzanie prowadzili już 16:8. W ekipie Bayersystem GKM szczególnie podobał się waleczny Kevin Małkiewicz. W rywalizacji juniorów na trasie przebił się z czwartej na drugą pozycję za Kacpra Łobodzińskiego, zaś w 4. biegu wystrzelił ze startu i po raz drugi (tym razem z Wadimem Tarasienko) przywiózł z partnerem z pary dla swojej drużyny komplet punktów.
W drugiej serii podopieczni Roberta Kościechy do swojej przewagi dołożyli kolejne dwa "oczka" i po 7. wyścigach było już 16:26. Znakomicie w tym starcie spisał piekielnie szybki Michael Jepsen Jensen, który po słabym starcie na dystansie rozprawił się z silnym duetem Włókniarza Kacper Woryna - Mads Hansen. Wśród gospodarzy nie zawodził jedynie Jason Doyle. Australijczyk jeździł bardzo zmotywowany bowiem miał być liderem GKM w poprzednim roku, ale z powodu kontuzji stracił większość sezonu. Zimą musiał zwrócić ponad 400 tys. zł do kasy klubu z Grudziądza.
Mariusz Staszewski, trener Włókniarza zaczął stosować rezerwy taktyczne, które nie przynosiły jednak spodziewanych efektów i po kolejnych trzech biegach goście powiększyli przewagę o kolejne 2 punkty (24:36). Po wygranych 4:2 Włókniarza w wyścigach 11. i 12. w kolejnym ponownie nie zawiódł Jensen i przed nominowanymi goście byli pewni co najmniej remisu. Niezwykle cenną wygraną już w 14. biegu zapewnili grudziądzanom Jaimon Lidsey i Max Fricke, którzy już po starcie odjechali rywalom.
Goście byli zdecydowanie bardziej wyrównanym zespołem. Każdy z zawodników dołożył cenne punkty do zwycięstwa. Na słowa uznania zasłużył jednak Jensen, który fruwał po częstochowskim torze i był prawdziwym liderem swojej ekipy.
XV wyścigów
1. Fricke, Pawlicki, Miśkowiak, Woryna (w) 2:4
2. Łobodziński, Małkiewicz, Karczewski, Ludwiczak 1:5 (3:9)
3. Doyle, Jensen, Lampart, Lidsey 4:2 (7:11)
4. Tarasienko, Małkiewicz, Hansen, Ludwiczak 1:5 (8:16)
5. Tarasienko, Pawlicki, Miśkowiak, Lampart 2:4 (10:20)
6. Doyle, Lidsey, Fricke, Karczewski 3:3 (13:23)
7. Jensen, Woryna, Hansen, Łobodziński 3:3 (16:26)
8. Miśkowiak, Doyle, Tarasienko, Ludwiczak 2:4 (18:30)
9. Doyle, Fricke, Lidsey, Woryna 3:3 (21:33)
10. Jensen, Woryna, Pawlicki, Małkiewicz 3:3 (24:36)
11. Woryna, Tarasienko, Pawlicki, Fricke 4:2 (28:38)
12. Pawlicki, Lidsey, Karczewski, Łobodziński 4:2 (32:40)
13. Jensen, Doyle, Hansen, Miśkowiak 3:3 (35:43)
14. Lidsey, Fricke, Woryna, Hansen 1:5 (36:48)
15. Jensen, Doyle, Pawlicki, Tarasienko 3:3 (39:51)
