W trosce o mieszkańców Karpacza burmistrz miasta zadecydował o usuwaniu niebezpiecznych chwastów. Ubrani w specjalne kombinezony strażacy wycinają i neutralizują całe siedliska barszczu sosnowskiego. - Olejki, które ta roślina wydziela, które są przyczyną bardzo ciężkich poparzeń chemicznych, nie mogą mieć kontaktu ze skórą człowieka - przypomina Maciej Gorzycki z Ochotniczej Straży Pożarnej w Karpaczu.
Przeczytaj także: Zmarła 67-latka, która oparzyła się Barszczem Sosnowskiego
Jak zapewnia burmistrz Radosław Jęcek, bylina jest obserwowana i na bieżąco usuwana. - Mieszkańcy i turyści są bezpieczni. Cały czas i Ochotnicza Straż Pożarna w Karpaczu, i zarządzanie kryzysowe jest czujne - przekonuje burmistrz.
Czytaj e-wydanie »