Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wątpliwości wokół strefy płatnego postoju

Joanna Lewandowska
fot. sxc
Włocławska strefa płatnego postoju jest źle oznakowana - twierdzi pan Adam. Zarządca obiecuje zmiany.

Płacenie za postój w centrum Włocławka nie jest niczym nowym. Jednak od kiedy na ulicach pojawiły się parkomaty, wątpliwości wokół strefy przybyło. Jak twierdzi wielu naszych Czytelników kiedyś wszystko było przejrzyste i proste.

Po zaparkowaniu, do auta podchodził inkasent, brał pieniądze, wypisywał pokwitowanie i można było spokojnie opuścić samochód. - Teraz parkując w centrum trzeba się zastanawiać, czy na tej ulicy obowiązuje strefa. Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby znaki informacyjne były umieszczone wszędzie tam, gdzie trzeba - przekonuje pan Adam.
Jako przykład włocławianin podaje ulicę Bojańczyka. Jego zdaniem ustawione tam znaki wprowadzają kierowców w błąd. - Przy wjeździe na tę ulicę jest znak informujący o przejściu dla pieszych, brak natomiast znaku, który mówiłby o płatnej strefie parkowania - tłumaczy pan Adam. - Owszem znak strefy pojawia się, ale dużo dalej, więc kierowca parkujący na początku tej ulicy nie musi go widzieć! Mężczyzna zwraca również uwagę, że według kodeksu drogowego przepis sygnalizowany przez znak obowiązuje za znakiem, więc według niego informacja o wjeździe na ulicę, przy której postój jest płatny powinna pojawić się zaraz za skrzyżowaniem. - W przeciwnym razie kierowca nie zorientuje się, że wjechał do strefy. Włocławianie mniej więcej wiedzą, gdzie ona obowiązuje, ale przecież po mieście jeżdżą także kierowcy z innych rejonów Polski. - dodaje pan Adam. - Trudno, żeby wjeżdżając do Włocławka najpierw szukali uchwały Rady Miasta dotyczącej strefy!
Paweł Witczak, szef "Urbino", konsorcjum, które zarządza strefą płatnego postoju we Włocławku wyjaśnia, że jego firma wykonała już nowy projekt organizacji ruchu w mieście. - Został zatwierdzony przez Miejski Zarząd Dróg i oznakowanie poziome i pionowe będzie uaktualnione- zapewnia P. Witczak. Dyrektor konsorcjum przyznaje, że wraz z pojawieniem się parkomatów, które znacznie lepiej dyscyplinują kierowców do uiszczania opłaty niż parkingowi pojawiło się więcej wątpliwości.

Jego zdaniem wielu kierowców dopiero od początku roku zaczęło płacić za postój w centrum miasta. Świadczyć o tym mają wpływy do budżetu, które wynoszą teraz średnio 150 tys. zł miesięcznie. Przedtem były to kwoty rzędu 10 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska