Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważne mecze TKH Nesty: we wtorek z KH Sanok, w środę z KTH Krynica

(jp)
fot. Lech Kamiński
Hokeiści TKH Nesty w drugim etapie rozgrywek pokonali już KTH Krynica i Unię Oświęcim. Teraz pora na KH Sanok i awans w tabeli.

Po zwycięstwie w Oświęcimiu w toruńską drużynę wstąpiła nowa nadzieja. TKH Nesta jako pierwsza drużyna ograła na wyjeździe Unię, która dotąd kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa. Torunianie zagrali świetny mecz zwłaszcza w ofensywie. Więcej okazji strzeleckich mieli co prawda gospodarze, ale to podopieczni Tomasza Rutkowskiego byli skuteczniejsi i po raz pierwszy w sezonie strzelili sześć bramek rywalowi.

Nie 100, a 200 procent

- Jestem bardzo zadowolony z gry mojej drużyny w tym meczu, wydaje mi się że nie że zespół zrealizował nie w 100 lecz w 200 procentach założenia gry defensywnej w strefie środkowej. Gdy gra toczyła się pięciu na pięciu nie mieliśmy za dużych problemów. Wykorzystaliśmy aż cztery przewagi, które zdecydowały o losach meczu. W końcówce Unia nieco przycisnęła, a trener Flesza podjął według mnie słuszna decyzje i ściągnął bramkarza, dobrze w tej sytuacji spisał się Plaskiewicz ponieważ parę strzałów Unitów było naprawdę groźnych - ocenia Rutkowski.

Szkoleniowcowi TKH Nesty udało się w końcu rozwiązać problem trzeciej formacji, która była dotąd najsłabszym ogniwem drużyny. I to mimo zwolnienia Rafała Cychowskiego i Mariusza Jastrzębskiego. Grę defensywną tej piątki uspokoił doświadczony Vladimir Buril, dobrze na środku ataku spisuje młody Mateusz Kuchnicki. - Trzecia formacja miała duży udział w naszym zwycięstwie w Oświęciumiu - przyznaje Rutkowski.

Nie tracić punktów

Sytuacja TKH Nesty w grupie B wciąż nie jest łatwa. Tylko dwa miejsca są premiowane grą w play off, a Unia i Stoczniowiec mają cały czas znaczną przewagę (odpowiednio 9 i 7 punktów). Do zakończenia drugiego etapu zostało jednak jeszcze prawqie 20 spotkań i takie straty można swobodnie odrobić. Zwłaszcza przy takiej grze, jak w niedzielę w Oświęcimiu.

Warunek podstawowy - nie można już więcej tracić punktów na własnym lodowisku. We wtorek torunianie mogą awansować na trzecie miejsce w grupie B, o ile pokonają KH Sanok. Dla gospodarzy będzie to okazja do rewanżu za wstydliwą porażkę do zera przed kilkoma dniami.

Drużyna z Sanoka łatwym rywalem jednak z pewnością nie będzie. W niedzielę napędziła sporo strachu Stoczniowcowi, który zwycięstwo na własnym lodowisku zapewnił sobie dopiero w ostatniej tercji. KH wszystkie punkty w drugim etapie rozgrywek zdobył jednak w domu pokonując Stoczniowca, KTH i TKH Nestę. Już w środę torunianie rozegrają kolejny mecz na własnym lodowisku, tym razem z Krynicą.
Początek meczu TKH - KH Sanok we wtorek o godz. 18.30 na Tor-Torze przy ul. Bema.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska