Pod koniec grudnia weszło w życie rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej dotyczące standardów usług rynku pracy.
Do tej pory pracodawcy, którzy chcieli po raz pierwszy zatrudnić osoby zarejestrowane w pośredniaku, musieli przyjechać i osobiście wypełnić odpowiednie formularze i kwestionariusze, m.in. podając NIP i Regon. Pośrednicy sprawdzali dane przedsiębiorstwa i wiarygodność firmy.
Wystarczył telefon
Za każdym następnym razem mogli już zgłaszać oferty wysyłając do urzędu pracy e-maila albo faks. Mieli też możliwość przyjechać do pośredniaka i złożyć zapotrzebowanie osobiście.
Przeczytaj: Bonusy dla pracowników
- Najczęściej jednak załatwiali tę sprawę na telefon: dzwonili i informowali nas o kolejnych ofertach zatrudnienia - mówi Tomasz Zawiszewski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. - Zgłoszenia telefoniczne otrzymywaliśmy od około 80 procent przedsiębiorców z Bydgoszczy i powiatu bydgoskiego. Tak było im po prostu najłatwiej.
Było, ale już nie będzie. - Od teraz w ramach wspomnianego rozporządzenia, między innymi, pracodawcy nie będą mogli zgłaszać ofert przez telefon - dodaje Zawiszewski. - Możemy przyjmować jedynie oferty w formie pisemnej. Nie oznacza to, że przedsiębiorcy za każdym razem muszą pojawiać się w urzędzie osobiście. Przyjmujemy oferty wysłane pocztą elektroniczną, pocztą tradycyjną albo nadane faksem.
Nowe przepisy utrudniają pracę
To, że nie można zgłaszać telefonicznie, nie podoba się pośrednikom i dyrekcji urzędu pracy. - Nie ma co ukrywać, to utrudnienie dla przedsiębiorców z nami współpracujących - twierdzi wicedyrektor PUP w Bydgoszczy.
I zaraz dodaje: - Obawiam się, że liczba ofert pracy, które u nas będą zostawiać pracodawcy, może zmaleć. Większość przedsiębiorstw, które się z nami kontaktują, to firmy małe, często rodzinne.
Te zazwyczaj nie mają osobnego działu kadr. Najczęściej to sam szef dzwoni do pośredników, aby powiadomić ich o wakatach. Są jeszcze w mieście firmy, które nie posiadają internetu. W niektórych firemkach nie ma nawet faksu.
Pan Jan prowadzi 4-osobową firmę transportową. Kilka razy szukał kierowców samochodów ciężarowych wśród bezrobotnych z urzędu pracy. I to skutecznie.
- Zgłoszenia nieobsadzonych stanowisk załatwiałem na telefon - przyznaje przedsiębiorca. - Jestem większość dnia w trasie, bo też rozwożę towar po województwie. Wątpię, że znajdę tyle czasu, aby oferty składać pisemnie.
Dla dużych bez zmian
Dla większych firm zmiana w rozporządzeniu nie ma znaczenia. Pasamon na Skrzetusku, producent taśm, zatrudnia około 150 osób. Ma osobny dział kadr. Od lat współpracuje z PUP.
- Do tej pory większość informacji o wakatach przekazywaliśmy telefonicznie - mówią w Pasamonie. - Teraz kwestionariusz będziemy wysyłać mailem lub faksem.
Pośrednictwo pracy w liczbach:
900 - tyle średnio w ciągu miesiąca wpływa ofert do urzędu pracy
80 procent przedsiębiorców do tej pory zgłaszało wakaty telefonicznie
3 sposoby są teraz na złożenie ofert: osobiście, mailem, faksem
