Jak się dowiedzieliśmy, Urząd Miasta wystosował pismo do Sławomira Kukiełczyńskiego, dyrektora Włocławskiego Centrum Kultury, dotyczące jego odwołania. Skontaktowaliśmy się z nim i zapytaliśmy, czy otrzymał jakiekolwiek informacje na ten temat. - Żadnego pisma nie otrzymałem, natomiast dzwoniła do mnie Małgorzata Ziółkowska, naczelnik wydziału kultury Urzędu Miasta. Moim zdaniem, była to próba zwolnienia mnie tą drogą.
Naczelnik, jak twierdzi S. Kukiełczyński, poinformowała go, że chce odczytać przez telefon zarządzenie o odwołaniu. - A gdzie procedury? Kto słyszał o odwoływaniu przez telefon? Nie zgodziłem się na to, bowiem uważam, że należy przede wszystkim wykorzystać drogę służbową.
- I tak zamierzamy postąpić - mówi Małgorzata Ziółkowska, naczelnik wydziału kultury. Stanowczo dementuje sugestię S. Kukiełczyńskiego, że próbowała zwolnić go przez telefon. - Uważałam za stosowne, by poinformować dyrektora o piśmie, dotyczącym jego odwołania, wystosowanym w środę . To lepsza droga, niż miałby się o tym dowiedzieć z prasy. Zapewniam, ze dochowamy wszelkich obowiązujących procedur.
Jednocześnie Małgorzata Ziółkowska potwierdziła, że na pełniącą obowiązki dyrektora powołano Krystynę Mielczarską z Włocławskiego Centrum Kultury.