Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wda II/Strażak Przechowo lepsza od Unii Wąbrzeźno

(slaw)
W powietrznych pojedynkach z Pawłem Ettingerem Marcin Gołąb (nr 11) był na straconej pozycji
W powietrznych pojedynkach z Pawłem Ettingerem Marcin Gołąb (nr 11) był na straconej pozycji Sławomir Wojciechowski
W meczu 10. kolejki rezerwy świeckiej Wdy zwyciężyły Unię Wąbrzeźno 2:1. Zdecydował o tym głównie początek zawodów.

Wda II/Strażak Przechowo - Unia Wąbrzeźno 2:1 (2:1)
Bramki: Adam Sobierajski (8.), Patryk Podolski (17.) oraz Dawid Zamiatowski (26.)
WDA II: Kawała - T. Urbański, Jasik, Ettinger, Sulowski - Wanat, Zelma (60. Polkowski) - Lewandowski, Sobierajski (46. Grzywaczewski/88. Adamka), Siekirka (46. Talaśka) - Podolski.
UNIA: Zubrzycki - Kasprzak, Gierada, Literski, Gościński - Chomicz, J. Rybszleger, Ciechacki (77. Marszałek), B. Rybszleger - Gołąb (77. O. Olszewski), Zamiatowski.

Obie drużyny spotkały się w V lidze po raz trzeci w historii. I po raz trzeci lepsi byli przechowianie. Trener gospodarzy Krzysztof Jabłoński w tym sezonie nie miał jeszcze tak mocnego składu. Zagrało w nim aż 8 piłkarzy z szerokiej kadry trzecioligowca, z czego pięciu wyszło w podstawowej "11". Do tego powrócili już Patryk Podolski, Robert Jasik i Marcin Wanat. Takiego komfortu nie mieli trenerzy Unii Sebastian Isbrandt i Jarosław Rybszleger. W sumie nie mogło zagrać pięciu podstawowych zawodników, w tym sam kontuzjowany Isbrandt.

Przez pierwsze 25 minut zdecydowanie dominowali gospodarze. A defensywa Unii popełniała błąd za błędem. Goście mieli szczęście, że stracili tylko dwa gole. W 8. min. wynik otworzył ładnym strzałem z 16 metrów Adam Sobierajski. Na 2:0 podwyższył Patryk Podolski, który wygrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Zubrzyckim. Potem Podolski i Marcin Wanat zmarnowali stuprocentowe okazje. W 26. min. Dawid Zamiatowski, grający drugi mecz w barwach Unii, strzelił dla niej kontaktową bramkę. Wynik 2:1 utrzymał się do przerwy, chociaż obie drużyny miały kolejne sytuacje. W 32. min. wąbrzeźnianie domagali się rzutu karnego za zagranie ręką przez Pawła Ettingera, ale sędzia był innego zdania.

Po przewie mecz był wyrównany. Groźniejsze sytuacje stworzyli gospodarze. W 61. min. trzeciego gola powinien strzelić Wojciech Lewandowski, lecz spudłował z 12 metrów. Siedem minut potem Unię uratował Zubrzycki broniąc strzał z bliska Adriana Talaśki. Przyjezdni remis chcieli zapewnić sobie strzałami z dystansu. Mateusza Kawałę próbowali zaskoczyć Zamiatowski i Bartosz Rybszleger, ale zabrakło im precyzji. Przechowianie utrzymali skromne prowadzenie do końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska