WDA ŚWIECIE - CALISIA KALISZ 3:2 (2:2)
Bramki: Damian Czech (3.-sam.), Leszek Szczygielski (37.-wolny), Bartosz Czerwiński (52.-głową) oraz Błażej Ciesielski (11.), Marcin Lis (31.)
WDA: Tomaszewski - Wenerski, Wolski, Raszka, Kiełpiński (85. Grzywaczewski) - Czerwiński (64. Łożyński), Żurowski - Olszewski, Szczygielski, Sz. Makowski (57.Talaśka) - Woźniak (74. Dah).
CALISIA: Ludwikowski - Wiącek, Czech, Tywoniuk, Frąszczak (76. Grabowski) - Migawa (74. Mazurek), Janicki (50. Sowiński), Ciesielski, Lis - Kupczyk, Armatys (55.Dziubek)
Żółte kartki: Raszka oraz Frąszczak, Migawa, Sowiński
Bardzo ciekawe widowisko obejrzeli dziś kibice w Świeciu. Padło pięć bramek. Było dużo składnych akcji, walki i parad bramkarskich. A co najważniejsze Wda pokonała jako pierwsza w tym sezonie Calisię Kalisz.
Spotkanie dobrze zaczęło się dla gospodarzy, bo już w 3. min. objęli prowadzenie. Z lewej strony dobrym dośrodkowaniem popisał się Szymon Makowski, ale kapitan Calisii Damian Czech tak niefortunnie wybił piłkę, że wpadła ona do bramki. Kaliszanie szybko ruszyli do odrabiania strat. W 11. min. był już remis. Dośrodkowanie z prawej strony Marcina Lis wykorzystał Błażej Ciesielski. Dwie minuty potem Wda mogła ponownie prowadzić, ale Arkadiusz Woźniak przestrzelił w dogodnej sytuacji naciskany przez dwóch rywali. W 18. min. świecianie mieli jeszcze lepszą okazję. Leszek Szczygielski trafił w słupek, a dobijający piłkę Paweł Olszewski fatalnie spudłował. Kolejne minuty przyniosły sporo szczęścia miejscowym. Dwukrotnie, po główkach Migawy i Czecha piłka trafiła w poprzeczkę. W 31. min. napór lidera przyniósł mu gola. Tym razem w roli asystenta wystąpił Ciesielski, a do siatki w sytuacji sam na sam piłkę posłał Lis. Wda szybko odpowiedziała. W 37. min. kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Leszek Szczygielski w samo “okienko" i ponownie był remis.
Druga połowa zaczęła się od strzału Tobiasza Kupczyka w poprzeczkę. W 52. min. świecianie wyprowadzili szybką kontrę. Olszewski z prawej strony popisał się ostrym dośrodkowanie, a Bartosz Czerwiński z 5 metrów skutecznie główkował. Bramkarz Calisii Marcin Ludwikowski co prawda złapał piłkę, ale zrobił już to za linią bramkową. Wda prowadziła 3:2. Podrażniony lider jeszcze mocniej zaatakował. Na boisku zameldował się grający trener Grzegorz Dziubek. W 60. i 65. min. dwie znakomite okazje do wyrównania miał Lis. Jednak najpierw jego strzał z 5 metrów sparował na “róg" Robert Tomaszewski. W drugim przypadku Lis z metra nie trafił do pustej bramki. W 68. min. ładną akcję przeprowadzili podopieczni Piotra Tworka. Arkadiusz Woźniak w uliczkę wypuścił Olszewskiego, a ten trafił w poprzeczkę. Za chwilę szansę miał Woźniak, ale jego strzał pewnie wybronił Ludwikowski. Do końca spotkania Calisia atakowała. Świecianie chwilami rozpaczliwie się bronili, ale utrzymali korzystny wynik. Lider poległ w Świeciu.