We Włocławku alkohol jest sprzedawany w 356 sklepach, pubach, barach, restauracjach i kawiarniach. Sklepów z mocniejszymi trunkami mamy 195. Taki też jest obowiązujący limit zezwoleń. Jak informuje Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka obecnie limit ten jest wyczerpany.
Alkohol sprzedawany jest także w punktach gastronomicznych. Tu limit został określony na poziomie 150, ale nie jest wykorzystany. W mieście tylko w 66 pubach, kafejkach, knajpach serwowane są napoje określane mianem wyskokowe.
Czy we Włocławku jest za dużo punktów z alkoholem? Statystyki wyraźnie wskazują na to, że z roku na rok jest mniej sklepów, knajp, restauracji, sprzedających wódkę. W 2002 roku napoje alkoholowe można było kupić w 434 punktach, a 2005 roku w 406. W ubiegłym roku Urząd Miasta we Włocławku wydał 393 decyzje, w 2007 roku tych decyzji było 559.
Niemniej jednak wśród włocławskich radnych nie zabrakło głosów, by ograniczyć liczbę wydawanych zezwoleń, w przypadku sklepów o 10, a w przypadku punktów gastronomicznych - do 100. Nad tym debatowała komisja zdrowia Rady Miasta.
Jak nam jednak powiedział przewodniczący komisji, Jarosław Chmielewski ostatecznie radni zdecydowali o pozostawieniu limitu zezwoleń na dotychczasowym poziomie. Co o tym zdecydowało? - Opinia straży miejskiej i policji - odpowiada Jarosław Chmielewski.
Z opinii tych wynika m.in., że jest mniej skarg na klientów awanturujących się w sklepach z alkoholem, że spadła liczba wykroczeń, spowodowanych przez nietrzeźwych włocławian i nieobyczajnych wybryków. Potwierdza to Norbert Struciński, rzecznik Straży Miejskiej we Włocławku. W 2007 roku strażnicy podejmowali na prośbę mieszkańców 312 interwencji w sklepach z wódką , w ubiegłym roku - 204. Mniej też zanotowano wykroczeń, związanych na przykład z zakłócaniem ciszy nocnej przez pijanych.
Co spowodowało, że sklepy sprzedające alkohol stały się mniej uciążliwe? - To po części zasługa personelu, który reaguje na przypadki zakłócania ciszy nocnej i porządku - mówi Norbert Struciński. Inną sprawą jest, że sklepy, na które było najwięcej skarg (np. przy placu Kolanowszczyzny) zostały przeniesione w inne miejsca, gdzie są lepsze warunki do prowadzenia sprzedaży.
Niewykluczone jednak, że we Włocławku ograniczona zostanie sprzedaż alkoholu przez okienko. Tego chciałby radny Andrzej Kazimierczak.
