O czym najczęściej zawiadamiany jest Urząd Skarbowy? Jak się okazuje, najchętniej w donosach pisze się o prowadzeniu przez kogoś działalności gospodarczej bez zgłoszenia, w tym też prowadzonej w internecie.
Z roku na rok liczba takich informacji rośnie. I choć mamy dopiero początek roku, do włocławskiej skarbówki wpłynęło już siedem zgłoszeń. Donosy to najczęściej listy, telefony, osobiste zgłoszenia w urzędzie lub e-maile.
- Zdarzają się informacje z dołączonymi do nich fotografiami lub wydrukami z internetu - mówi Elżbieta Krzaczkowska, rzecznik prasowy Urzędu Skarbowego we Włocławku.
Z danych z lat minionych wynika, że bardzo często donosy dotyczą, na przykład, sprzedawania towarów czy usług mimo braku kasy fiskalnej. Donos może nawet dotyczyć tego, że ktoś nie wydał paragonu! Przedsiębiorcom wytyka się, że zatrudniają u siebie ludzi "na czarno", czyli bez umowy Donoszący ujawniają również, że właściciele firm wymigują się od płacenia składek w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. O tym, że niektórzy nie wystawiają faktur swoim klientom. Że inni mają dochody z jakichś nieujawnionych źródeł. Jest wiele informacji, że włocławianie wynajmują mieszkanie i nie płacą za to podatku. Albo pracują za granicą i się z tego nie rozliczają. Sporo donosów dotyczy handlu towarami bez znaków akcyzy.
Każdy donos, bez względu na to, czy jest podpisany, czy też anonimowy, brany jest pod lupę. - Na pewno "nie zamiatamy" tych spraw pod dywan - zapewnia Elżbieta Krzaczkowska. - Analizujemy je, choć nie każda informacja tego rodzaju może być sprawdzana od razu.
Zdarza się, że weryfikacja donosu może być wykonana, na przykład, dopiero po złożeniu rocznego rozliczenia podatkowego osoby, której donos dotyczy. Donosy, które wykraczają poza kompetencje Urzędu Skarbowego, są przekazywane do odpowiednich instytucji lub służb, na przykład Państwowej Inspekcji Pracy lub ZUS.
Obywatel, który, z różnych pobudek, informuje urząd o zaobserwowanych przez siebie nieprawidłowościach, nie może liczyć na jakąkolwiek zapłatę.
A co się dzieje, jeśli donos trafia kulą w płot? Jeśli - dajmy na to - sąsiad, którego posądzamy o nielegalne dochody potrafi je w urzędzie udokumentować? - To ryzyko naszej pracy - mówi Elżbieta Krzacz-kowska. - Jeśli informacja nie potwierdzi się, sprawa zostaje zamknięta.
Włocławski urząd nie prowadzi szczegółowych statystyk mówiących o tym, jaki procent donosów jest prawdziwy. Ale wiadomo, iż donoszący często mają nosa.
Czytaj e-wydanie »