- Mężczyzna przedstawił się jako Jerzy Zieliński i poinformował o policyjnej akcji przeciwko oszustom, którzy przy pomocy fałszywych dowodów osobistych zaciągnęli kredyty na nazwiska włocławian. W ten sposób oszust próbował uzyskać informacje o oszczędnościach trzymanych przez rozmówców na rachunkach bankowych, aby je "zabezpieczyć" - relacjonuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek z włocławskiej policji.
Oszukał inowrocławiankę metodą na wnuczka
Na szczęście jego przestępcze zamiary nie powiodły się.
- W dwóch przypadkach włocławianki zakończyły rozmowy, dając jednocześnie do zrozumienia, że nie wierzą w zapewnienia mężczyzny i że osobiście udadzą się na komendę, aby potwierdzić rzekomo prowadzoną "akcję". W trzecim przypadku to oszust się rozłączył, po tym jak zorientował się, że dalsze jego działania nie przyniosą zamierzonych rezultatów - dodaje pani nadkomisarz.