"Od zawsze" na ulicy Kilińskiego jest kamień, przy którym czasem leżą kwiaty, rzadziej ktoś zapali znicz. Napis na umocowanej na głazie tablicy głosi: "W tym domu mieścił się klub im. Tadeusza Rechniewskiego. Tu w grudniu 1918 roku, po połączeniu SDKPiL i PPS-Lewicy odbyła się I Konferencja KPRP we Włocławku oraz dokonano wyboru pierwszego komitetu i egzekutywy KPRP.
- Obelisk na ulicy Kilińskiego upamiętnia zjednoczenie Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy z Polską Partią Socjalistyczną Lewica w 1918 roku - mówi Jan Stocki, wiceprzewodniczący Włocławskiej Wspólnoty Samorządowej.- W wyniku tego połączenia powstała Komunistyczna Partia Robotnicza Polski.
KPRP, przypomnijmy, podczas swojego I Zjazdu nie uznała ogłoszonej 11 listopada 1918 roku niepodległości Polski. Była bowiem za tym, by nasz kraj był jedną z radzieckich republik. Cele KPRP to walka z ustrojem kapitalistycznym, wprowadzenie dyktatury proletariatu, budowa socjalizmu. W jej programie było także ... oderwanie od Polski ziem wschodnich oraz zrzeczenie się na rzecz "bratnich Niemiec" Górnego Śląska i Pomorza. To nie jedyny kontrowersyjny pomnik w mieście. Na włocławskim cmentarzu znaleźć można obelisk poświęcony "Bohaterom korpusu bezpieczeństwa publicznego pomordowanym przez faszystów w latach 1945-1947".
- O kogo chodzi? - pyta Jan Stocki. - O upamiętnienie tych, którzy w czasie budowy dyktatury komunistycznej w powojennej Polsce, na polecenie i pod dyktando władz radzieckich, walczyli z każdym przeciwnikiem komunizmu, a faszystami nazywali nie tylko Niemców, ale także żołnierzy Armii Krajowej?
- Jeśli miasto koniecznie chce upamiętniać wstydliwe fakty z naszej historii, możemy zafundować tabliczki w tych miejscach. Ale czy potrzebne są pomniki? - pyta Janusz Dębczyński, lider Włocławskiej Wspólnoty Samorządowej.
Rafała Sobolewskiego, przewodniczącego Rady Miasta Włocławka i działacza Platformy Obywatelskiej, niepokoi z kolei stojący przy bulwarach pomnik ku czci "Ludzi Pracy".
Do 2002 r. upamiętniał on "Zjednoczoną Klasę Robotniczą". Tuż obok pomnika zostanie wkrótce otwarta nowa siedziba delegatury Urzędu Marszałkowskiego. Zwolennicy przeniesienia "Ludzi Pracy" są zdania, że w to miejsce wrócić powinien pomnik Piłsudskiego, zniszczony przez Niemców w 1940 r. Przeciwko temu protestują młodzi socjaliści.