Absolwentka liceum ogólnokształcącego przy ZSO nr 1 w Chełmnie przybywa obecnie w Racławicach, gdzie przygotowuje się do gali finałowej Miss Polski 2018. Dziewczyny powalczą o koronę w niedzielę wieczorem.
Wybory najpiękniejszej obejrzymy w Polsacie
Weronika, choć mieszka w kujawsko-pomorskiem (gmina Kijewo Królewskie), reprezentuje w konkursie województwo pomorskie.
Warto więc włączyć telewizor i o godz. 20 wybrać Polsat, gdzie na żywo będą transmitowane wybory najpiękniejszej Polki.
Przygotowania w hotelu w Racławicach trwają od soboty.
Nieprzyzwoicie wysokie wynagrodzenie burmistrza Chełmna?
- Od początku pobytu tutaj uczymy się choreografii, uczestniczymy w sesjach zdjęciowych oraz nagraniach wideo - opowiada Weronika Bartkowska. - Mamy dość napięty grafik, ponieważ próby trwają po trzy-cztery godziny i to trzy razy dziennie. Dodatkowo, chodzimy na przymiarki sukienek, w których zaprezentujemy się podczas gali.
Wszystko wymaga od dziewcząt bardzo dużego zaangażowania, świetnej organizacji oraz skupienia.
- Podczas finału wszystko musi pójść zgodnie z planem - podkreśla nasza kandydatka. - Wszystkie dni wyglądają tutaj dla nas podobnie: wstajemy rano, gdyż o godzinie 8 mamy śniadanie. Potem rozpoczynają się próby, które trwają zazwyczaj do 14. Po obiedzie mamy kolejne przymiarki i próby choreograficzne oraz sesje zdjęciowe. Wszystko odbywa się szybko i na 100 procent, nie możemy sobie pozwolić na leniuchowanie. Aby coś osiągnąć musimy się postarać i wykazać dużą motywacją.
W finale jest 28 najpiękniejszych Polek. Weronika startuje z numerem drugim, reprezentując województwo pomorskie.
- Jak przed każdym konkursem - mam lekki stres, boję się że pomylę trudne układy taneczne, jednak jestem nastawiona pozytywnie - przyznaje 19-latka. - Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Chce dać z siebie wszystko, aby mieć poczucie, że zaprezentowałam się z jak najlepszej strony.
Silna konkurencja
Na gali finałowej Weronika może liczyć na wsparcie rodziców i brata, którzy towarzyszą jej od początku drogi w konkursie.
- Ponadto, obecni na gali będą organizatorzy konkursu regionalnego, z którego dostałam się do finału oraz ciocia z wujkiem. Jestem wdzięczna, że mam tak dużą grupę wsparcia - mówi dziewczyna.
Przypomnijmy, gala finałowa odbywa się w Krynicy Zdroju, 9 grudnia o godz. 20.
- Wszystkie kolekcje, sukienki i stroje kąpielowe, dostajemy od wspaniałych projektantów między innymi Violi Piekut, Tomootomo, natomiast buty przygotował dla nas Wojas - zdradza szczegóły dotyczące ubrań Weronika.
Jak nasza kandydatka ocenia konkurencję?
- Wszystkie dziewczyny są piękne i wyjątkowe, więc ciężko jest wybrać tą jedną jedyna królową - mnie ma wątpliwości Weronika Bartkowska. - Moim zdaniem, każda kandydatka zasługuje na zwycięstwo. Jury będzie zatem miało trudne zadanie - wybrać top dziesiątkę tych najpiękniejszych.
LICZ SIĘ ZE ŚWIĘTAMI - MIKOŁAJ DO WYNAJĘCIA.