Do akcji włączyli się również inspektorzy weterynaryjni we Włocławku.
Nie chodzi o weterynarzy, do których chodzimy na co dzień ze zwierzakami, ale tych lekarzy zajmujących się badaniem mięsa pochodzenia zwierzęcego. Powiatowa Inspekcja weterynaryjna nadzoruje prace mleczarni, ubojni, rybołówstwa. Nadzorowane jest zarówno mięso jak i zwierzęta jeszcze przed ubojem. Czyli, czym są karmione, jak są przewożone do ubojni.
Lekarze weterynarii strajkują na mocy porozumienia Wielkopolskiego zawiązanego w Olsztynie 6 czerwca, które zostało poparte przez 90 proc. inspektoratów weterynarii w całej Polsce. Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na zbyt niskie płace, ale także na problemy kadrowe inspekcji weterynaryjnej. Z pracy odchodzą doświadczeni pracownicy. Powodem ich odejścia są względy finansowe.
Weterynarze chcą, żeby zwiększono ich wynagrodzenia, które od 8 lat nie ulegają zmianom. Ale także zmian w cennikach badań urzędowych. Zdaniem lekarzy weterynarii są one nieadekwatne do pracy, jaką muszą włożyć w pobranie próbki, a także dalsze jej badanie.
Protest jest nietypowy, bo weterynarze należą do służb cywilnych, co oznacza, że nie mogą przestać pracować. Dlatego protest to na razie jedynie oflagowanie placówki, ale brana jest także pod uwagę akcja protestacyjna, czyli przemarsz ulicami Warszawy.