https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wiatraki kręcą emocje

Erka
Tak, gdzie powstają elektrownie wiatrowe, tam są protesty.
Tak, gdzie powstają elektrownie wiatrowe, tam są protesty. Wojciech Alabrudziński
Ludzie nie chcą elektrowni wiatrowych. Ale to biznes!

Elektrownie wiatrowe w powiecie włocławskim to powszechny widok. Wiatraki działają: w Fabiankach, Lubieniu Kujawskim, Brześciu Kujawskim, Chodczu, Lubaniu, Boniewie i w Izbicy Kujawskiej. Kolejne mają powstać np. w Choceniu. - Ich budowa budzi coraz większe emocje - przyznaje wójt Kazimierza Kaca. - Sygnały, jakie do nas napływają, są niepokojące. W każdym z przypadków, gdy mieszkańcy dowiadują się, iż w ich sąsiedztwie będzie wiatrak, lub kilka wiatraków, jak ma to miejsce w Nasiegniewie, natychmiast rozpoczynają się protesty.

Przeczytaj także: Nie chcemy wiatraków w Olesznie! - protestują mieszkańcy
Na co narzekają mieszkańcy? Na przykład na ich lokalizację. - Są, jak twierdzą, usytuowane zbyt blisko domów - mówi Kazimierz Kaca. - Albo mają za złe wójtowi czy burmistrzowi, że nie poinformowano ich o konsultacjach. Wiadomości o takich spotkaniach w Biuletynie Informacji Publicznej nie są dla wszystkich dostępne - mówi starosta i podkreśla, że w tej sprawie jego rola sprowadza się do wydania decyzji. - Jeśli są spełnione wszystkie warunki, nie mam prawa nie wydać innej decyzji, niż zezwalającej na powstanie takiej elektrowni.

Zdaniem Tomasza Olacha, naczelnika wydziału ochrony środowiska i administracji budowlanej w Starostwie Powiatowym we Włocławku, dopóki budowano mniejsze elektrownie wiatrowe, problem miał mniejszą skalę. - Odnawialne źródła energii działają w naszym powiecie od siedmiu lat.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość

Czemu tak twierdzisz może jesteś lobbystą  Elektrowni Jądrowej . Jeżeli tak to śmierć to Holendrzy powinni nie istnieć.

G
Gość

wiatraki to śmierć

J
Jerry

Jestem mieszkańcem Nasiegniewa i mieszkam bardzo blisko jednego z wiatraków ale muszę przyznać że nie są tak dokuczliwe jak się o nich mówi. W domu nie słychać ich wogóle choć odległość do jednego z nich od mojej posesji jest mniejsza niż 600 m  więc według twierdzenia tych którzy tak twierdzą ja musiałbym się chyba wyprowadzić.Nie taki diabeł straszny jak go malują.Nie wiem po co wogóle ta sprawa. Przynajmniej krajobraz mamy wspaniały.Telefony komórkowe też są szkodliwe, a chyba nie ma takiej osoby która by z nich nie korzystała.Wracając do informacji o budowie wiatraków to nie tylko osoby u których wybudowano wiatraki wiedziały o ich budowie. Takich osób było więcej, które dostały informacje na piśmie. 

 Napisałem to ponieważ nie zgadzam się z ludźmi którzy twierdzą że tak dokuczliwe są wiatraki , może lepiej postawić elektrownie atomową .Niektórzy może zapomnieli jak się stało za Jodem w kolejce lub w niedalekim czasie co się stało w Japonii.Trzeba wybrać mniejsze zło.   

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska