„Nie widzę obecnie dla siebie miejsca w strukturze administracyjnej sądu, ponieważ moje jej postrzeganie diametralnie różni się od wizji obecnych władz” - argumentowała złożenie 12 lutego rezygnacji z urzędu dotychczasowa wiceprezes Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, sędzia Monika Maćkowiak.
Komentarz dotyczący tej decyzji bydgoskiej sędzi został zamieszczony na stronie FB Bydgoskiego Forum Demokratycznego. Jako motyw odejścia z funkcji wiceszefa sądu znalazło się oświadczenie: „Nie widzę też efektywnych możliwości obrony niezawisłości i niezależności sędziowskiej z pozycji tzw. „funkcyjnego” w realiach narzuconych ustawą, która wejdzie w życie w najbliższy piątek.
- W tej sytuacji, jeśli rzeczywiście chcemy jeszcze skutecznie zawalczyć o ocalenie fundamentów Państwa Prawa - podkreśla sędzia Maćkowiak - możemy to zrealizować tylko poza strukturami administracyjnymi.
Na końcu znalazł się dopisek: „W skali kraju, nie jestem jedyną osobą, która podjęła taką decyzję i sądzę, że będzie nas więcej.”
Czy te same argumenty znalazły się w oficjalnym dokumencie, jaki sędzia złożyła w SR w Bydgoszczy? O to zapytaliśmy obecną prezes bydgoskiego sądu rejonowego, Karolinę Bieńkowską. Pytaliśmy również, czy rezygnacja została już przyjęta. Czekamy na odpowiedź.
Sędzia Monika Maćkowska wraz z delegacją innych sędziów z Bydgoszczy uczestniczyła, m.in. pierwszego grudnia w manifestacji, która odbyła się w Warszawie pod hasłem obrony niezależności sądów.
Tymczasem na listach poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa wyłonionej na mocy znowelizowanej i budzącej kontrowersje prawników, znalazło się nazwisko innego z bydgoskich sędziów. Przypomnijmy, że w mijającym tygodniu listę 360 sędziów, którzy poparli kandydatów do KRS opublikował portal wPolityce.pl. Widnieje na niej nazwisko Dariusza Marka Cieślika z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.
