
Widzisz radiowóz, dajesz po hamulcach, a tu... niespodzianka [zdjęcia]
Przy wjeździe do Pakości stoi samochód do złudzenia przypominający radiowóz policyjny. Kierowcy zwalniają. Po chwili orientują się, że to mistyfikacja.
Pojazd stoi przy drodze powiatowej prowadzącej do Dąbrowy i Mogilna. To polonez atu w starych policyjnych barwach. W miejsce napisu "policja" widnieje nazwisko. Tuż obok samochodu stoi manekin w czarnej kominiarce i odblaskowej kamizelce. Na siedzeniu poloneza leży maska z roześmianą buzią.
Samochód zaparkował w tym miejscu mieszkaniec Pakości. Mimo usilnych chęci, nie udało nam się od niego dowiedzieć, dlaczego się na to zdecydował. Czy jest to żart, artystyczny happening, a może chęć poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.
Pewien efekt osiągnął. Kierowcy na widok jego pojazdu zdecydowanie zwalniają. Potem bywa już różnie. Jedni się śmieją z kawału inni wściekają, że ktoś z nich zadrwił.
***
Aktualizacja:
Pomysłodawca zdradził nam w końcu, dlaczego zdecydował się zaparkować "radiowóz" w tym właśnie miejscu.
- Wjazd do Pakości od strony Mogilna jest niebezpieczny ze względu na ostry zakręt. Brak chodnika przy nowo budujących się w pobliżu domach dodatkowo utrudnia poruszanie się pieszych. Dlatego też radiowóz skutecznie przymusza do bezpiecznej jazdy - tłumaczy.

Widzisz radiowóz, dajesz po hamulcach, a tu... niespodzianka [zdjęcia]
Przy wjeździe do Pakości stoi samochód do złudzenia przypominający radiowóz policyjny. Kierowcy zwalniają. Po chwili orientują się, że to mistyfikacja.
Pojazd stoi przy drodze powiatowej prowadzącej do Dąbrowy i Mogilna. To polonez atu w starych policyjnych barwach. W miejsce napisu "policja" widnieje nazwisko. Tuż obok samochodu stoi manekin w czarnej kominiarce i odblaskowej kamizelce. Na siedzeniu poloneza leży maska z roześmianą buzią.
Samochód zaparkował w tym miejscu mieszkaniec Pakości. Mimo usilnych chęci, nie udało nam się od niego dowiedzieć, dlaczego się na to zdecydował. Czy jest to żart, artystyczny happening, a może chęć poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.
Pewien efekt osiągnął. Kierowcy na widok jego pojazdu zdecydowanie zwalniają. Potem bywa już różnie. Jedni się śmieją z kawału inni wściekają, że ktoś z nich zadrwił.
***
Aktualizacja:
Pomysłodawca zdradził nam w końcu, dlaczego zdecydował się zaparkować "radiowóz" w tym właśnie miejscu.
- Wjazd do Pakości od strony Mogilna jest niebezpieczny ze względu na ostry zakręt. Brak chodnika przy nowo budujących się w pobliżu domach dodatkowo utrudnia poruszanie się pieszych. Dlatego też radiowóz skutecznie przymusza do bezpiecznej jazdy - tłumaczy.

Widzisz radiowóz, dajesz po hamulcach, a tu... niespodzianka [zdjęcia]
Przy wjeździe do Pakości stoi samochód do złudzenia przypominający radiowóz policyjny. Kierowcy zwalniają. Po chwili orientują się, że to mistyfikacja.
Pojazd stoi przy drodze powiatowej prowadzącej do Dąbrowy i Mogilna. To polonez atu w starych policyjnych barwach. W miejsce napisu "policja" widnieje nazwisko. Tuż obok samochodu stoi manekin w czarnej kominiarce i odblaskowej kamizelce. Na siedzeniu poloneza leży maska z roześmianą buzią.
Samochód zaparkował w tym miejscu mieszkaniec Pakości. Mimo usilnych chęci, nie udało nam się od niego dowiedzieć, dlaczego się na to zdecydował. Czy jest to żart, artystyczny happening, a może chęć poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.
Pewien efekt osiągnął. Kierowcy na widok jego pojazdu zdecydowanie zwalniają. Potem bywa już różnie. Jedni się śmieją z kawału inni wściekają, że ktoś z nich zadrwił.
***
Aktualizacja:
Pomysłodawca zdradził nam w końcu, dlaczego zdecydował się zaparkować "radiowóz" w tym właśnie miejscu.
- Wjazd do Pakości od strony Mogilna jest niebezpieczny ze względu na ostry zakręt. Brak chodnika przy nowo budujących się w pobliżu domach dodatkowo utrudnia poruszanie się pieszych. Dlatego też radiowóz skutecznie przymusza do bezpiecznej jazdy - tłumaczy.

Widzisz radiowóz, dajesz po hamulcach, a tu... niespodzianka [zdjęcia]
Przy wjeździe do Pakości stoi samochód do złudzenia przypominający radiowóz policyjny. Kierowcy zwalniają. Po chwili orientują się, że to mistyfikacja.
Pojazd stoi przy drodze powiatowej prowadzącej do Dąbrowy i Mogilna. To polonez atu w starych policyjnych barwach. W miejsce napisu "policja" widnieje nazwisko. Tuż obok samochodu stoi manekin w czarnej kominiarce i odblaskowej kamizelce. Na siedzeniu poloneza leży maska z roześmianą buzią.
Samochód zaparkował w tym miejscu mieszkaniec Pakości. Mimo usilnych chęci, nie udało nam się od niego dowiedzieć, dlaczego się na to zdecydował. Czy jest to żart, artystyczny happening, a może chęć poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu.
Pewien efekt osiągnął. Kierowcy na widok jego pojazdu zdecydowanie zwalniają. Potem bywa już różnie. Jedni się śmieją z kawału inni wściekają, że ktoś z nich zadrwił.
***
Aktualizacja:
Pomysłodawca zdradził nam w końcu, dlaczego zdecydował się zaparkować "radiowóz" w tym właśnie miejscu.
- Wjazd do Pakości od strony Mogilna jest niebezpieczny ze względu na ostry zakręt. Brak chodnika przy nowo budujących się w pobliżu domach dodatkowo utrudnia poruszanie się pieszych. Dlatego też radiowóz skutecznie przymusza do bezpiecznej jazdy - tłumaczy.