Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WIĘCBORK Anna Szuca prezentuje swój tomik poezji "W drodze"

LUCYNA SZTANDERA
Anna Szuca (z lewej) przyjmuje gratulacje od Danuty Bonk
Anna Szuca (z lewej) przyjmuje gratulacje od Danuty Bonk Lucyna Sztandera
Może to przypadek, a może tak miało być, że spotkanie z Anną Szucą w Bibliotece Publicznej miało miejsce na koniec roku, bowiem jej tomik "W drodze" zawiera wiele przemyśleń o życiu i upływie czasu.

Można więc te wiersze potraktować jako refleksję o tym, co było, co za nami w życiu bądź pomóc obrać jakieś nowe drogi w nowym roku.
- Co miesiąc gościliśmy jednego poetę. Grudzień to wyjątkowy miesiąc, więc i wyjątkowa osoba - podkreśliła Maria Kołata, dyrektorka biblioteki.
Życie jest niezwykłą bajką
Koniec roku jest dobry na podjęcie tematu życia. Temu właśnie podporządkowane było spotkanie autorskie. Od toastu i życzeń wspaniałego bajkowego życia rozpoczęła swój wieczór Anna Szuca.
- Życie bez radości to jak lampka bez oliwy. Postaram się naoliwić ten wieczór - śmiała się poetka.
Słowa dotrzymała, bo całe spotkanie upłynęło w miłej ciepłej atmosferze poezji i muzyki, o którą zadbał idol Anny Szucy, Arkadiusz Adamiak. Publiczność poznała sporą ilość wierszy z tomiku "W drodze", który liczy siedem rozdziałów - każdy opatrzony mottem z wierszy Anny Szucy. Razem zbiór liczy 97 utworów. Ze względów oszczędnosciowych autorka zrezygnowała z ósmego rozdziału, w którym miały się znaleźć jej fraszki. Ale te wyrecytowała na spotkaniu. A być może znajdą się one w kolejnym wydaniu poezji Anny Szucy, na co liczą miłośnicy jej twórczości. Z uwagi na kończący się rok autorka przypomniała utwór, który nigdzie nie był drukowany, ale dotyczy mijającego roku, zatytułowany "Smutno mi". Potem zebrani usłyszeli "Wędrówki kalendarza".

Intymna Anna

- Czwarty rozdział "Strofy dla bliskich" to wiersze poświęcone moim bliskim - rodzicom, synowi i wnukom. Pojawiły się po raz pierwszy w druku. Do tej pory nie byłam gotowa na tak dalekie odsłanianie się - podkreśliła autorka.
Teraz odważyła się pokazać cząstkę osobistego i intymnego życia, bo poza wierszami "Dom rodzinny", "Pamiętam" czy "Nokturn", zaprezentowała też utwory z rozdziału "Rytmy uczuć" w całości poświęconego mężowi. Od delikatnych erotyków po lirykę miłosną, pokazała, że przez 37 lat wspólnego życia, jej mężowi - z trygonu wody - nie udało się ugasić ognia, którym jest pani Ania.
- U nas nie ma cichych dni. Są tylko głośne - śmiali się oboje.
Przedostatni rozdział zatytułowała "Wrota Edenu", czyli raju, bo dla niej takim rajem jest przyroda.
- Czuję się cząstką przyrody - mówiła, dodając dalej. - Żal mi jest miastowych, głównie tych z dużych miast, bo mam wrażenie, że oni mają niebo tak daleko, że im wyższe domy, tym wyżej i dalej jest niebo.

Makabrycznie w nowym roku

Autorka zrezygnowała z prezentacji ostatniego rozdziału "Szkice iluzji".
- Dzisiaj nie będzie tego działu. Winny jest Leszek Skaza, który wykrzesał ze mnie mroczne tonacje mojej duszy. Mroczno będzie w styczniu w domu kultury podczas spotkania zatytułowanego "Anna - liryka, horror i groteska". Mówią, że z kim przestajesz, takim się stajesz. Ja przestaję z Leszkiem, naczelnym makabrystą regionu - śmiała się. Efekt tej znajomości będzie już widoczny na początku nowego roku.
Ostatni utwór recytowany przez autorkę "Nie jestem Alicją" podkreśla, że każdemu przydałby się taki bajkowy domek (świat), w którym można by się schować, chociażby tak od czasu do czasu.
- Życie jest jak szklanka herbaty. Im łapczywiej pijesz, tym szybciej dojdziesz do fusów. Życzę Wam jak najmniej fusów w Waszym życiu, w tym nowym roku - zakończyła spotkanie Anna Szuca, przytaczając przy okazji jedną z jej fraszek dotyczących Nowego Roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska