Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej ciepła dla zakładów sodowych w Inowrocławiu ze spalarni odpadów komunalnych

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Spalarnia odpadów to tania energia cieplna i elektryczna dla sodowej spółki, a dla miasta, być może sposób na pozbycie się dużej ilości odpadów komunalnych
Spalarnia odpadów to tania energia cieplna i elektryczna dla sodowej spółki, a dla miasta, być może sposób na pozbycie się dużej ilości odpadów komunalnych Ciech Soda Polska
Spółka Ciech Soda Polska SA w Inowrocławiu podpisała list intencyjny z firmą Remondis na budowę spalarni odpadów komunalnych.

Jak poinformowano w specjalnym raporcie na stronie internetowej Ciech SA, przystąpienie do realizacji inwestycji i rozpoczęcie współpracy pomiędzy stronami uzależnione jest od tego, czy spalarnia znajdzie się w formie rozporządzenia (do 31 grudnia br.) na liście ministerstwa ochrony środowiska.

Inwestycję prowadzić i finansować ma Remondis. Rozpoczęcie dostaw ciepła oraz energii elektrycznej do spółki Ciech Soda Polska w Inowrocławiu nastąpić ma najpóźniej w 2026 roku i trwać około 25 lat.

Budowa spalarni wpłynąć ma m. in. na obniżenie ceny ciepła dostarczanego do zakładu Ciech Soda Polska w Inowrocławiu, jak również na obniżenie emisji dwutlenku węgla do środowiska.

Spółka Ciech zwraca uwagę, że podobne rozwiązania dotyczące dostarczania ciepła zastosowano już w Ciech Soda Deutschland.

O planach budowy spalarni odpadów komunalnych, która dostarczałaby energię cieplną i elektryczną dla "Sody" informował kilkanaście dni temu na swym facebookowym profilu Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. W Ciechu nie komentowano wówczas tego newsa, bo trwały tam właśnie rozmowy na ten temat.

Włodarz nie pisał o spalarni ot, tak. W rozmowie z "Pomorską" wspomniał, że chciałby, żeby Inowrocław i jego mieszkańcy mieli coś z tytułu realizacji tak poważnej inwestycji w granicach miasta. Powstanie spalarni mogłoby też pomóc w rozwiązaniu problemu z rosnącą góra odpadów komunalnych na terenie zakładu utylizacji w Mątwach.

- Rynek odpadów komunalnych, na skutek niedobrych decyzji rządzących, został rozregulowany - zauważył prezydent.

Ryszard Brejza zwrócił uwagę, że mimo prowadzenia w mieście segregacji odpadów, zakład w Mątwach jest nimi - mówiąc wprost - zawalony.

- Jest obowiązek segregowania, a nie ma żadnych zapisów dotyczących producentów. Dla przykładu, ktoś ma hutę, a nie ma obowiązku przetapiania tam złomu, bo nie dostaje na ten cel żadnej dotacji. Skoro nie ma dodatkowych pieniędzy, to lepiej produkować w oparciu o oryginalne surowce niż te pochodzące z segregacji, które trzeba przetworzyć. Za chwilę może być tak, że miasta będą płacić milionowe kary za składowanie u siebie posegregowanych odpadów, których nie ma gdzie i komu przekazać - komentuje włodarz.

Koszty zutylizowania tony odpadów komunalnych, jakie ponosi miasto sięgają obecnie nawet 300 zł za tonę. Nie ma się więc co dziwić, że ratusz chętnie widziałby na terenie Inowrocławia nowoczesną instalacje, która spalałaby odpady komunalne w formie paliwa alternatywnego, a przy okazji wytwarzała energię cieplną i elektryczną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska