Kolejne trzy dni Festiwalu były dniami wspomnień: poniedziałek przyniósł wspomnienie o Karolu Szymanowskim, którego 120 rocznica urodzin przypada 3 października. Uznane już dawno za arcydzieła jego utwory weszły do kanonu europejskiej literatury muzycznej stanowiąc wciąż poważne wyzwanie dla wykonawców. Tego trudnego zadania podjęły się tym razem zjednoczone siły Bydgoskiej Akademii Muzycznej reprezentowane przez prof. Marię Murawską oraz prof. Magdalenę Krzyńską. Serdeczne oklaski, które zebrały, były zapłatą za ich przedsięwzięcie. Maria Murawska wykonała 6 Mazurków op. 50 nr 1-6, II Poemat na fortepian Kalipso z cyklu Metopy op. 29 oraz III Sonatę op. 36. Magdalena Krzyńska odśpiewała Słowopiewnie op. 46 bis do słów Juliana Tuwima. Interesująca była oprawa - o Karolu Szymanowskim ze wspomnień Jarosława Iwaszkiewicza czytał aktor Olgierd Łukaszewicz.
Dwa kolejne festiwalowe dni zatytułowano: "New York in memoriam". To dokładnie rok temu wstrząsnęły światem zdjęcia ilustrujące skutki terrorystycznego ataku. Jest to rocznica tragiczna, godna upamiętnienia. Na Bydgoskiej Estradzie Filharmonicznej wystąpił Chór Praire Viev A&M Uniwersity z Teksasu. Chór ten jest światowym zjawiskiem afrykańskiego folkloru odbudowywanego w Teksasie. Śpiewał aranżacje kompozycji Dukea-Ellingtona, J.W. Johnsona, G. Gershwina i inne, ale najlepiej sprawdził się w gatunku negro spirituals. Porwał widownię autentyzmem rytmów barw i temperamentu. Interpretacją poezji Czesława Miłosza zachwycił publiczność Krzysztof Kolberger.
W środę pod hasłem "New York in memoriam" słuchaliśmy występu Orkiestry Barokowej Unii Europejskiej. Zespół młodych muzyków wyselekcjonowanych z dziesięciu krajów Europy gra tę muzykę, od której wywodzi się obecny repertuar koncertowych estrad. Teleman, Corelli, Gabrieli, Bach - to oni realizując rzetelnie i z ogromnym talentem wyzwania muzyczne swojego czasu położyli podwaliny pod muzyczną epokę, która trwa. Zespół EUBO pod pełnym zaraźliwej pasji kierunkiem dyrygenta Roya Goodmana tę muzykę i ten czas z serdecznym zaangażowaniem przypomina. IV Suita orkiestrowa D-dur Johanna Sebastiana Bacha, którą kończyli występ, długo pozostanie w pamięci bydgoskich melomanów.
Następne festiwalowe dni przyniosą nam dawne śpiewy bizantyjskie, ormiańskie, greckie, gruzińskie i ukraińskie. Będą kompozytorzy: Pękiel, Wacław z Szamotuł, Zieliński, Byrd, Lotti, Arcadelt, Kothe, Mozart, a także Kilar i Dworzak. A zatem najpierw Męski Zespół Wokalny Kairos i dyrygent Borys Somerschaf (sobota 14.09), następnie Zespół Solistów Śpiewaków Affabre Concinui i kierownictwo muzyczne barytona Piotra Lewandowskiego (niedziela - Kościół pocysterski w Koronowie), i wreszcie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Pomorskiej pod dyrekcją Marka Pijarowskiego i Paweł Kowalski przy fortepianie (środa 18.09.FP). A to jeszcze nie wszystkie atrakcje obecnego festiwalu.
Wieczory wspomnień
Odnotował Jarosław Kuszewski